Konflikt rosyjsko-ukraiński utrudnia eksport kwiatów

chryzantemy
fot. I. Sprzączka

Od ataku Rosji na Ukrainę, branża kwiaciarska w Niderlandach jest coraz bardziej zaniepokojona, nie tylko eksportem swoich produktów do tych (i okolicznych) krajów, ale także spadającą wartością rubla, niezwykle wysokimi cenami gazu i pytaniem, czy wszystkie płatności będą realizowane po odłączeniu Rosji od globalnej sieci płatności Swift – donosi portal Floraldaily z Niderlandów.

To oczywiste, że obecnie głównym problemem jest dobro Ukraińców – mówi Ronald Olsthoorn z firmy Arcadia Chrysanten z Niderlandów (specjalizuje się w produkcji chryzantem gałązkowych, rocznie ponad 50 mln pędów). Pod względem handlowym dla producentów kwiatów ciętych chryzantem z tego kraju Międzynarodowy Dzień Kobiet (8 marca) jest jednym z najważniejszych w roku. Obecnie większość kwiatów jest już w Rosji. Chryzantemy oraz tulipany są tam najważniejszymi kwiatami wręczanymi z okazji Dnia Kobiet, ale te pierwsze zamawia się jako pierwsze, a ponieważ mają długi okres trwałości, można je również wysyłać wcześniej. Normalnie w tygodniu pomiędzy 21 a 25 lutego normalnie nadal otrzymywalibyśmy wiele zamówień z sąsiednich krajów, takich jak Ukraina, Łotwa, Estonia, Litwa czy Białoruś. Tak jednak nie było i czy tak się jeszcze stanie, dopiero się okaże – kontynuował R. Olsthoorn.
Niektóre zamówienia eksportowe zostały już wstrzymane lub anulowane – poinformował 24 lutego przedstawiciel niderlandzkiej firmy Beyond Chrysanthemum – Wouter Duijvenstijn. Także on przede wszystkim składa jednak wyrazy współczucia ofiarom rosyjskiej inwazji. Handlowcy widzą już nawet powrót ciężarówek, które nie mogły dostarczyć towarów. To straszne nie z powodu ciężarówek, ale dlatego, że nasi ukraińscy pracownicy nie wiedzą, czy ich rodziny są bezpieczne – dodał W. Duijvenstijn.
Spadek dotyczy nie tylko zamówień, ale także wartości rubla – komentował Bert van Ruijven z firmy Arcadia Chrysanten – cena za jeden pęd chryzantemy gałązkowej spadła w czwartek z 90 eurocentów do 50 eurocentów, co nie zmieniło się także w ostatni piątek (25 lutego).
Do tego niewiadomą jeszcze jest, co się stanie z płatnościami po odcięciu Rosji od systemu Swift. Ta opcja będzie miała poważne konsekwencje nie tylko dla Rosjan, ale także dla zachodnich firm. Na przykład duży niderlandzki hurtownik owoców – firma Roveg – jeszcze w czwartek 24 lutego dzwoniła do wszystkich swoich rosyjskich klientów z prośbą o dokonanie zapłaty jeszcze w tym dniu – donosi niderlandzka gazeta Financieel Dagblad.
W ubiegłym roku holenderscy producenci roślin ozdobnych zarobili 185 milionów euro na eksporcie do Rosji, co stanowi około 2,5% całkowitego eksportu. To nie jest nasz główny rynek – powiedział dyrektor Stowarzyszenia Hurtowników Produktów Kwiaciarskich (VGB) Matthijs Mesken, bardzo zaniepokojony napięciami politycznymi – mamy nadzieję, że będzie rozwiązanie dyplomatyczne; jeśli granice zostaną zamknięte, pojawi się duży problem. Obecne sankcje nie mają jeszcze wpływu na sprzedaż, ale może się to zmienić w każdej chwili. Niewygodnie jest teraz mówić o sprzedaży kwiatów i roślin… Moje myśli są z narodem Ukrainy… Nie minie wiele czasu, zanim na Rosję zostaną nałożone sankcje. I tak, wpłyną one również na handel roślinami ozdobnymi.
Matthijs Mesken zwrócił także uwagę na fakt, że w Niderlandach cena gazu „eksplodowała”, co również wpływa na sektor kwiaciarstwa. Jeszcze więcej producentów przestanie ogrzewać szklarnie, co oznacza, że mniej produktów będzie dostępnych, a ceny wzrosną. Ceny kontraktowe gazu na marzec i kwiecień zamknęły się w czwartek w Niderlandach powyżej 1,30 euro/m3 i tylko nieznacznie spadły w piątek. Jednak przy cenach na poziomie około 1 euro/m3 nie ma spokoju na rynku.
źródło: Floraldaily 25.02.2023 r.

Wydawnictwo PLANTPRESS poleca

Brak postów do wyświetlenia

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

The reCAPTCHA verification period has expired. Please reload the page.