Rośliny ozdobne jako modny dodatek dla domu, ogrodu, tarasu czy balkonu, to jedno z wielu podejść, w jaki klienci mogą patrzeć na rośliny. I jedna z wielu przyczyn, dla których podejmują decyzje zakupowe. Jest to też jedna z głównych i najsilniejszych motywacji od wielu lat. Czy można ją jeszcze zwiększyć i poprawić tym samym sprzedaż roślin ozdobnych?
Rośliny ozdobą mieszkania. Tak mogłoby brzmieć hasło przewodnie w większości domów od wielu pokoleń. I nic dziwnego. Sprawa tak oczywista, że niemal banalna. Czy jednak faktycznie w tym temacie już nic więcej nie da się powiedzieć i napisać?
Rośliny ozdobne jako modny dodatek
W ostatnich latach rośliny ozdobne przestają być jedynie tłem dla wnętrz. Stają się ich pełnoprawnymi bohaterami kształtującymi ich styl i klimat na równi z innymi dodatkami. Już nie tylko obrazki, ceramika, i tkaniny, ale odpowiednio dobrane rośliny tworzą przestrzeń.
Co więcej, kiedy klimat ogrodu wchodzi do salonu, klimat salonu udziela się zarówno na balkonie, jak i tarasie. Te coraz częściej stają się równoprawnymi przestrzeniami w mieszkaniu. Miejscem najczęściej dedykowanym odpoczynkowi, relaksowi i kontaktowi z przyrodą lub choćby jej namiastką. Czym kierują się ludzie wybierając odpowiednie rośliny?
Ciągle głównym argumentem jest estetyka. Im roślina atrakcyjniejsza tym wzbudza większą chęć jej posiadania. Są też inne kryteria. Na przykład łatwość pielęgnacji i odporność na ekstremalne warunki. W przypadku posiadaczy ogrodów obserwuje się też wybór roślin z uwagi na zwiększenie w nim bioróżnorodności, roślin jako ekranów lub ocieniających przestrzeń do relaksu.
Czy to nie spowoduje, że piękno roślin ozdobnych będzie tracić na znaczeniu w dokonywaniu wyborów? Nic na to nie wskazuje. Względy estetyczne ciągle mają się bardzo dobrze. Można nawet tę wzmocnić tę potrzebę zakupową w potencjalnych klientach. Jak?
Czy rośliny ozdobne to głównie rośliny doniczkowe?
Gdy mówimy „rośliny ozdobne” to wiele klientów ma przed oczami niemal wyłącznie „rośliny doniczkowe”. Jeśli zaś doniczki, to od razu pojawiają się przed oczami parapety. No może jeszcze róg tarasu albo skrzynki na balkonie.
Chodzi o to, że często już na poziomie pierwszych skojarzeń kiedy klient rozważa zakup roślin ozdobnych pojawiają się pewne ramy skojarzeń. Te zaś ograniczają i często powodują odsunięcie decyzji o zakupie. Choćby według znanego niemal wszystkim schematu „Ładne, ale już nie mam miejsca”
Rośliny ozdobne jako modny dodatek. Nowe rozdanie
A może by tak rozszerzyć te ramy? To już się dzieje. Moda na rośliny ozdobne przekracza granice tradycyjnych doniczek. Pojawiają się wszelkie kreatywne rozwiązania: ogrody wertykalne, wiszące instalacje, kokedama, szklane terraria, a nawet miniaturowe kompozycje w słoikach czy świecznikach.
Nagle okazuje się, że możliwości jest wiele, przestrzeni jest wiele. Nic tylko ją wypełnić nowymi roślinami.
To wszystko sprawia, że zielona branża może zyskać nowy impuls do rozwoju. Jak to spożytkować dla zwiększenia sprzedaży?
Producenci i sprzedawcy roślin ozdobnych mogą odpowiadać na te trendy. Na przykład propagując je i podsuwając swoim klientom różnorakie rozwiązania. Mogą też prezentować swoje rośliny w odpowiednich aranżacjach i formach.
Prezentujemy tutaj takie właśnie pomysły na zagospodarowanie przestrzeni zarówno w ogrodzie, w domu, na balkonie i tarasie. Nic tak naprawdę rewolucyjnego, a jednak czuć w nich świeżość. Przede wszystkim zaś widać jasno, jak kwiaty zdobią i kształtują klimat przestrzeni.
Przykładem są pelargonie, ale nic nie stoi na przeszkodzie by i inne kwiaty wystąpiły w przewodniej roli. Jeśli nie latem (wszak pelargonie to królowe balkonów i tarasów), to jesienią i wiosną. Jesienne i wiosenne kompozycje można z powodzeniem tworzyć w oparciu o podane przykłady.
Dajmy miłośnikom roślin ozdobnych więcej powodów by sięgnęli po rośliny, a oni na pewno to uczynią.