Taśmociąg w gospodarstwie szkółkarskim. Czy jest potrzebny?

MARCIN GERKOWICZ, PUH VENTA – Lublin

Taśmociągi jako element systemu sortującego w firmie Van der Valk Patio Plants
Fot. Mat. Pras. Willburg Projecten BV

Taśmociąg to temat często traktowany po macoszemu. W rozmowach z klientem o maszynach w gospodarstwie temat taśmociągu poruszany jest zazwyczaj na samym końcu. Ów taśmociąg bywa traktowany jako coś niezbyt ciekawego i nieistotnego. Zupełnie niesłusznie. Oprócz skromnej, aczkolwiek niezbędnej roli transportu doniczek ze stołu doniczkarki do miejsca ich odbioru, urządzenia te możemy wykorzystać na kilka interesujących sposobów. 

Taśmociągi przy doniczkarkach

Zazwyczaj są one dostarczane razem z maszyną. Produkowane przez tego samego producenta i mają regulowaną ręcznie prędkość. Wybierając je należy skupić się przede wszystkim na dwóch aspektach: szerokości taśmy (wynikającej z rozmiaru używanych doniczek) oraz jej długości.

W produkcji gatunków balkonowo-rabatowych i innych roślin w mniejszych pojemnikach (do około 2 l) taśmociąg o szerokości 17 cm jest na ogół wystarczający. Zwykle w szkółkach używa się taśm o szerokości 21 cm lub 25 cm.

Taśmy 30-centymetrowe lub szersze spotykamy tak naprawdę przy dużych maszynach. Na przykład doniczkarkach napełniających jednocześnie po dwie doniczki (jak TM 2400DR firmy Mayer). Również do transportu multiplatów lub doniczek w paletach uprawowo-transportowych za napełniarkami do multiplatów.

Taśmociągi pełnią ważną rolę w transporcie wewnętrznym. Fot. I. Stelmasiewicz

Taśmociąg. Jego długość i szerokość

O ile szerokość jest łatwa do ustalenia, o tyle nad długością taśmociągu zawsze warto się chwilę zastanowić. Najczęściej wykorzystywane są takie o długości 2–6 m.
Pierwszym czynnikiem – nie podlegającym właściwie dyskusji – jest dostępność miejsca w hali. Drugim jest miejsce sadzenia roślin. W tym wypadku są dwie szkoły.

Pierwszą jest sadzenie na stole doniczkarki. Drugą – sadzenie roślin w napełnione doniczki jadące na taśmociągu. Osobiście jestem zwolennikiem tej drugiej metody. Uważam, że jeśli nie ma istotnego powodu do pracy na stole doniczkarki (najczęściej jest to sadzenie roślin z „gołym” korzeniem), o wiele lepiej jest sadzić na taśmociągu – z kilku powodów.
Są to:
● bardziej ergonomiczna praca (można zorganizować stanowiska siedzące),

  • sprawniejsze sadzenie (np. poprzez wygodniejsze ustawienie paletek z sadzonkami po drugiej stronie taśmy),
  • lepsze bezpieczeństwo pracy (z dala od ruchomych elementów doniczkarki).

Taśmociąg – praktyczne wskazówki

Każde stanowisko przy taśmie wymaga około 1 metra. Poza tym należy pomyśleć o miejscu, w którym posadzone rośliny będą odbierane, i ile metrów na to potrzeba.

Przestrzegam jednak przed niepotrzebnym wydłużaniem taśmy. Szczególnie w wypadku ograniczonego miejsca lub częstego przestawiania doniczkarki. Jest to kuszące, bowiem dopłata za dodatkowe metry jest zazwyczaj nieduża. Jednak długie taśmy są nieporęczne i mogą niepotrzebnie utrudniać dostęp do części hali produkcyjnej.

Z mojej praktyki wynika, że w przypadku doniczkarki ustawionej na średnią prędkość 1,5–2,5 tys. doniczek na godzinę, nie wpiętej w linię, najrozsądniejszym wyborem są taśmy o długości 3 m lub 4 m. Dłuższe dobiera się wtedy, gdy sadzenia jest dużo, np. przy doniczkarkach o dużej wydajności. Tak samo ma to uzasadnienie z punktu widzenia dalszej logistyki. Przykładowo odbiór w dalszym miejscu lub obecność innych urządzeń, takich jak tunele nawadniające czy etykieciarki.

Różne rodzaje zwrotnic kierunkowych taśmociągów firmy Willburg Projecten BV. Fot. I. Stelmasiewicz

Krótkie, 2-metrowe taśmy sprawdzą się, jeśli sadzenie odbywa się na stole doniczkarki i taśma służy wyłącznie do odbioru roślin. Albo gdy maszyna jest wpięta w system, np. między doniczkarką a obsypywarką do mulczu.

Taśmociąg do transportu wewnętrznego

Kolejnym zastosowaniem taśmociągów jest usprawnienie logistyki wewnątrz gospodarstwa. Transport taki na krótkich dystansach (do około 200 m) można zorganizować jako jeden ciąg, tj. od doniczkarki do samych kwater. Często system taki zorganizowany jest jako jedna magistrala między kwaterami oraz krótsze, kilkunastometrowe ruchome „odnogi”.

Można założyć, że na odległość kilkunastu metrów od taśmy opłaca się przenosić rośliny ręcznie, np. za pomocą chwytaków.

W wypadku większych odległości można zastosować metodę hybrydową. To jest dostarczać rośliny na wózkach do kwater, gdzie są rozładowywane na taśmociągi, a na nich transportowane w głąb kwatery. Metoda ta sprawdza się dobrze szczególnie w większych szkółkach. Można w tym przypadku jednorazowo używać kilku ciągów po kilkanaście–kilkadziesiąt metrów do rozstawiania na kilku kwaterach równocześnie.

Czy taśmociągi są potrzebne?

Taśmociągi likwidują wąskie gardła w logistyce. Nawet w wypadku małych gospodarstw. Czasami niewielkie odsunięcie miejsca załadunku roślin od miejsca produkcji o kilka czy kilkanaście metrów pozwala o wiele lepiej zorganizować pracę.

Fot. I. Stelmasiewicz

Wyobraźmy sobie prostą sytuację: w szkółce podczas sadzenia wyprowadzamy taśmociągiem posadzone rośliny poza halę produkcyjną. Tam dopiero pakowane są na wózki i wywożone dalej. W ten sposób nie musimy wjeżdżać wózkami do hali i unikamy np. nawracania nimi, krzyżowania się linii transportowych i innych podobnych utrudnień. Komplikacje takie czasami potrafią sporo kosztować, jakkolwiek są to koszty ukryte. Takie jak zmniejszona wydajność sadzenia, opóźnienia czy dodatkowe niezbędne roboczogodziny.

Taśmociągi nie tylko w transporcie

Taśmociągi w ogrodnictwie mogą być używane nie tylko w transporcie roślin do miejsca uprawy, ale również do usprawnienia procesów w trakcie produkcji oraz po niej. Wzdłuż taśmociągów można zorganizować stanowiska pracy do przygotowywania roślin do ekspedycji.

Można przy nich pakować towar finalny, czyścić, etykietować. W kilku niemieckich i holenderskich ogrodnictwach spotkałem się z bardzo sensownym rozwiązaniem. Polegał na umieszczeniu taśmociągów oraz stanowisk roboczych wzdłuż ścian hali. Zwykle przy samej ścianie przestrzeń i tak jest niewykorzystana (lub służy do składowania mniej potrzebnych rzeczy), a w ten sposób środek hali można wykorzystać do innych czynności.

W firmie Ogrodnictwo Wiśniewski Jacek Junior taśmociąg WBM wykorzystywany jest do transportu podłoża. Fot. M. Gerkowicz

Taśmociągi mogą znaleźć zastosowanie także w zabiegach pielęgnacyjnych. Przykładowo przy przycinaniu roślin i innych, zwłaszcza gdy są one elementem systemu obejmującego stoły buforowe czy roboty. Czynności te mogą być również częściowo lub całościowo zautomatyzowane.

Taśmociągi, w połączeniu z systemem skanerów i/lub kamer, mogą służyć również jako sortownie usprawniające pakowanie lub selekcję roślin. Systemy takie projektowane są zazwyczaj indywidualnie i najlepiej sprawdzają się w dużych i bardzo dużych gospodarstwach. Samo sortowanie jest jednak tematem na zupełnie inny artykuł.

Dość ciekawym zastosowaniem taśmociągów jest transport substratu przed sadzeniem. Taśmociągi takie zabezpieczone są dodatkowymi osłonami bocznymi oraz mogą mieć zmienny kierunek pracy. Rozwiązanie to przydaje się, gdy mamy jeden wydajny system przygotowujący podłoże (np. zestaw rozdrabniacz big-bali BZ 6160 i mieszalnik EM 6012 o pojemności 2 m3) oraz dwie maszyny, które mają mniejsze zużycie substratu lub gdy tego samego zestawu używa się w doniczkarce i do napełniania np. skrzyniopalet ziemią. Taśmociąg taki może też mieć zastosowanie wówczas, gdy dysponujemy zbyt małą lub źle rozplanowaną przestrzenią.

Brak postów do wyświetlenia

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

The reCAPTCHA verification period has expired. Please reload the page.