Rynki kwiatów przed walentynkami

Magazyn kwiatów i roślin ozdobnych na giełdzie kwiatowej w Aalsmeer. Rośliny na paletach i wózkach transportowych
Fot. Royal FloraHolland

Na giełdach i w kwiaciarniach ruch, choć trudno wyciągać jeszcze ostateczne wnioski dotyczące handlu kwiatami w w okresie „walentynkowym”.
Jak wyglądają rynki kwiatów przed walentynkami?
Niewątpliwie Dzień Zakochanych w tym roku był inny niż rok temu, kiedy 14 lutemu towarzyszył optymizm. Świat wychodził z pandemii i wydawało się, że wszystko wróci na swoje tory.

W tym roku dużym wyzwaniem dla producentów kwiatów ciętych w Ameryce Łacińskiej i w Afryce – skąd i na nasz rynek dociera dużo tego towaru – była pogoda, która opóźniła zbiory. 

Jednocześnie odbiorcy kwiatów ciętych znacznie później dokonywali wstępnych rezerwacji i w wypadku wielu gospodarstw zamówiono mniej towaru. Ceny na giełdzie kwiatowej w Niderlandach też były niższe niż oczekiwano. Wzrosły koszty produkcji i transportu, co odczują także kwiaciarnie oraz klienci detaliczni. Na ostateczne podsumowanie tegorocznych walentynek trzeba jednak jeszcze poczekać.

Niderlandy

W wyniku kryzysu energetycznego podaż holenderskich kwiatów i innych roślin ozdobnych przed walentynkami jest mniejsza niż w poprzednich latach. Z jednej strony korzystnie to wpływa na ceny uzyskiwane za towar. Z drugiej jednak budzi to obawę – ile więcej konsument jest skłonny zapłacić za kwiaty?
Skutkuje to też tym, że chętniej poszukiwany jest tańszy towar z Afryki czy Ameryki Południowej. A taka sytuacja jest niepokojąca dla pozycji holenderskich producentów roślin ozdobnych na globalnym rynku.

Takie wnioski wysnuwa Stowarzyszenie Hurtowników Produktów Kwiaciarskich (VGB). Jak podaje w jednym z raportów dotyczących eksportu w tym roku, wyniki są nieco niższe (o -1%) niż w poprzednich latach, przy czym kwiaty cięte radzą sobie nieco gorzej niż rośliny doniczkowe.

Bukity czerwonych róż w ozdobnych opakowaniach kartonowych. Rynek kwiatów przed walentynkami
Fot. I. Stelmasiewicz

Czerwona róża, symbol Walentynek, również coraz częściej pochodzi z zagranicy. Podaż niderlandzkiego towaru na rynku jest o 1/3 mniejsza niż w zeszłym roku. Jak poinformował Michel van Schie, rzecznik giełdy Royal FloraHolland, „Ta luka jest częściowo wypełniona różami trafiającymi na niderlandzki rynek z zagranicy. Na giełdzie w tygodniu przed walentynkami dobrze sprzedawały się wszystkie czerwone kwiaty”. 

Na aukcjach w Aaslmeer w okresie poprzedzającym 14 lutego sprzedano około 180 milionów kwiatów ciętych róż. „Średnia cena wynosiła 40 eurocentów. Dobra, ale nie taka, jakiej oczekuje niderlandzki producent” – poinformował Menno Nan, jeden z operatorów giełdy. Dzieje się tak również dlatego, że konsumenci nie są skłonni zapłacić ceny, której powinno się od nich zażądać. „Żeby wszyscy dobrze na tym wyszli, pęczek róż „premium” powinien kosztować 80 euro. Ale za więcej niż 50 euro kwiaciarnia go nie sprzeda” – dodał M. Nan. 

Kenia

„Branża w tym kraju boryka się z trudnościami. Marże kurczą się z dnia na dzień, a producenci walczą o zaopatrzenie rynku i utrzymanie pozycji Kenii jako kluczowego producenta kwiatów ciętych” – mówi Clement Tulezi, prezes organizacji Kenya Flower Council. Okres poprzedzający walentynki był wyzwaniem dla wielu kenijskich producentów.

Pąk czerwonej róży. Rynek kwiatów przed walentynmami to spadek sprzedaży róż.
Fot. I. Stelmasiewicz

Oprócz wysokich kosztów, produkcja w wielu gospodarstwach ucierpiała z powodu pogody – noce były zimne i bardzo suche, a to opóźniło produkcję. Ceny na aukcji także nie były na takim poziomie jak oczekiwano, około 15% niższe, ale rosły z każdym dniem do walentynek. Kenijscy producenci byli bardziej zadowoleni z wyników w ubiegłym roku, kiedy sprzedano więcej towaru i w wyższej cenie niż w 2023 r.

Stany Zjednoczone 

Walentynki są nadal drugim co do ważności „świętem kwiatowym” w Stanach Zjednoczonych.
Według badania rynku przeprowadzonego przez Prince & Prince konsumenci w USA zamierzali wydać 3,6 miliarda dolarów na zakup kwiatów 14 lutego 2023 r.

Według danych urzędu celnego i ochrony granic do 10 lutego poddano zgłoszeniu 1,15 miliarda kwiatów ciętych. Większość przesyłek pochodzi z Kolumbii i Ekwadoru, a następnie trafia do Miami i Nowego Jorku.

Różowe chryzantemy
Fot. I. Stelmasiewicz

Najpopularniejszymi kwiatami pozostają róże, bukiety mieszane i chryzantemy. Ceny kwiatów ciętych wzrosły w okresie walentynkowym o 15-20%. Wzrost ten spowodowany był głównie droższym paliwem i wyższym kosztem transportu. 

Kolumbia 

Większość kwiatów sprzedawanych w USA pochodzi z importu, a ich głównym dostawcą jest Kolumbia. Produkuje się tam prawie 6 miliardów kwiatów ciętych rocznie, z czego 700 mln wysyła się do Stanów Zjednoczonych na walentynki.

Towar z Kolumbii trafia do ponad 100 krajów na całym świecie – 80% towaru eksportowanego z tego kraju drogą lotniczą to właśnie kwiaty. W tym roku z powodu suszy zbiory kwiatów ciętych róż były opóźnione, a innych – np. hortensji – mniejsze o ok. 24%. Za to popyt na kwiaty był duży.

Kwiat białej róży z fioletowymi końcówkami płatków
Fot. I. Stelmasiewicz

Ekwador 

I w tym kraju pogoda była jednym z głównych wyzwań dla producentów, którzy borykali się z opóźnieniem zbiorów. Dodatkową przeszkodą był opad popiołu wulkanicznego.

W Grupie Naranjo odnotowano 20-procentowy wzrost liczby sprzedanych kwiatów ciętych w porównaniu z ubiegłorocznymi walentynkami. Ich eksport wzrósł. „Wyeksportowaliśmy około 5 mln szt. kwiatów ciętych, co stanowi wzrost o 20% w porównaniu z zeszłorocznymi walentynkami. 

Na podstawie artykułu Elity Vellekoop opublikowanego na portalu floraldaily.com

Brak postów do wyświetlenia

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

The reCAPTCHA verification period has expired. Please reload the page.