Główne trendy wpływające na wybór roślin przez indywidualnych nabywców to nostalgia i powrót do dobrze znanych gatunków roślin z dzieciństwa. Dzikość i powrót do natury. Tworzenie stref relaksu we własnych ogrodach.
Jednocześnie okazuje się, że większość klientów zainspirowanych tymi trendami poszukuje roślin w niezależnych centrach ogrodniczych.
Centra ogrodnicze, w tym niezależne, mają duży wpływ w kształtowaniu potrzeb klientów. Ci często odwiedzają je z pewną wizją bez sprecyzowanego planu zakupowego. To powoduje, że często dopiero na miejscu dokonują ostatecznych decyzji.
Jest to szansa dla sprzedawców, by inspirowali klientów, edukowali ich i doradzali. To może przełożyć się na zwiększenie sprzedaży i zbudowanie jeszcze lepszych relacji z klientami.
Potencjalna rola centrów ogrodniczych wydaje się na tyle uniwersalna, że nie ogranicza się tylko do USA. I w Polsce sprzedawcy roślin mogą być influencerami dla swoich klientów i współtworzyć z nimi ich wymarzone ogrody.
Tak samo uniwersalne mogą być, a nawet już się stają trendy, które wymieniliśmy we wstępie. Jeśli nie wszystkie już teraz są dominujące u nas, to jest szansa, że moda na nie przyjdzie niedługo. Poznajmy trendy wpływające na wybór roślin przez konsumentów.
Nostalgia za klasycznymi kwiatami
Ogrodnicy, w tym amatorzy, coraz częściej powracają do klasycznych roślin. Do kwiatów, jakie pamiętają jeszcze z dzieciństwa i które przywołują wspomnienia. Róże, piwonie, hortensje, ale też malwy i łubiny.
Te kwiaty wracają do ogrodów i są coraz chętniej sadzone nawet przez najmłodsze pokolenie ogrodników. Podobnie jak aksamitki, kosmosy i astry, a nawet słoneczniki.
Ten wybór roślin z przeszłości i pełnych nostalgii często jest w krajach, zwłaszcza anglosaskich, nazywany „New Victorian Garden”. Trend nawiązujący do estetyki angielskiego domu na wsi. Do przypałacowych ogrodów utrzymanych w romantycznym stylu pełnym natury.
Ten styl i ta nostalgia to też odejście od tworzyw sztucznych na rzecz drewna, ceramiki. Nie muszą to być przedmioty nowe. Wprost przeciwnie. Wartości w oczach ogrodników i ogrodniczek nabierają pokryte patyną lub rdzą elementy metalowe.
Drewno zaś, nawet wypłowiałe od słońca z łuszczącą się farbą, wygląda atrakcyjnie wśród tych nieco staromodnych roślin. Takie sfatygowane elementy małej architektury i dekoracji mają za zadanie podkreślić wiek ogrodu. Mają sprawić, że był on tutaj od pokoleń i jest częścią rodzinnych tradycji danego domu.
Wybór tych tradycyjnych roślin jest spory i ciągle rośnie. W odpowiedzi na to zapotrzebowanie klienci mają dostęp do roślin uprawianych w nowoczesnych warunkach ze wszystkimi korzyściami, jakie niosą. Dostępne rośliny są lepszej jakości i posiadają więcej kwiatów. To sprawia, że są atrakcyjne nie tylko pod względem estetyki, ale też łatwości uprawy i uzyskania wymaganego efektu.
Dziki ogród obfitości
To kolejny z trendów, który bardzo mocno zaznacza się w nowoczesnym ogrodnictwie. Jego kwintesencją jest przestrzeń, która nie sprawia wrażenia ukształtowanej przez człowieka, lecz samą naturę.
Królują w niej kwiaty, byliny i krzewy poprzeplatane roślinami jadalnymi, drzewkami owocowymi. Obok kwiatów wyrastają pomidory koktajlowe, a zioła stanowią ważną część kompozycji ogrodu. To koncepcja ogrodu obfitości, w którym każde stworzenie znajdzie coś dla siebie. I tak jak ludzie mogą podczas przechadzki po nim delektować się malinami, jagodami lub zebrać warzywa, tak ogród ten przyciąga też ptaki, małe ssaki, a przede wszystkim owady zapylające i motyle.
Ten styl jest przykładem, że trendy wpływające na wybór roślin ogrodowych mogą wspierać bioróżnorodność danego miejsca i przynosić korzyści i środowisku i nam samym, te znacznie wykraczające poza doznania estetyczne.
W ogrodzie tym duży nacisk kładzie się na stosowanie roślin gatunków rodzimych. W tym również dzikich, które występują na okolicznych łąkach. Lub choćby dobrze z nimi współgrających.
To też nieco odmienne nastawienie do roślin uznawanych za chwasty. Nie są one bezwzględnie zwalczane i rugowane z przestrzeni ogrodu. Stają się jego częścią i rola ogrodnika sprowadza się do zapewnienia raczej równowagi pomiędzy gatunkami konkurującymi o te same zasoby.
Taki ogród mogą zasiedlać też rośliny odporne na suszę, a przez to wymagające mniej interwencji pod postacią podlewania i zużywania cennej wody. To powoduje, że takie ogrody, choć nie są całkowicie bezobsługowe, to na pewno są bardziej przyjazne ogrodnikom posiadającym wiele innych obowiązków.
Prywatne oazy spokoju i zdrowia
Jest to trend, który obserwujemy od czasów lockdownu spowodowanego pandemią. Dbanie o swój stan zdrowia, swoją formę i kondycję, oraz samopoczucie i wcześniej było oznaką wyższego statusu. Pandemia jednak zmieniła formę ich realizacji. Zamknięte spa, baseny, sauny, a nawet parki czy w pewnym momencie nawet lasy, wytworzyły silną potrzebę posiadania swojego miejsca. Miejsca, które służyłoby zdrowiu, relaksowi, poprawie samopoczucia. Takim miejscem dla wielu stały się przydomowe ogrody.
Ten trend wówczas zapoczątkowany ma się obecnie coraz lepiej. Coraz więcej ludzi docenia posiadanie miejsca ucieczki od świata, gdzie można zadbać o swoje samopoczucie. Takie strefy wyposażane są coraz częściej w elementy domowego spa. Jacuzzi, sauna ogrodowa, basen lub staw kąpielowy. To też miejsce do zażywania kąpieli słonecznych czy palenisko przy którym można spędzić spokojny wieczór nawet w chłodniejsze dni.
Rośliny są doskonałym uzupełnieniem ten przestrzeni. Definiują ją i łączą z dalszą przestrzenią ogrodową. Często jej elementem są duże egzotyczne rośliny tworzące klimat śródziemnomorskich lub południowoazjatyckich kurortów.
Te kupowane w dużych donicach dają natychmiastowy efekt, który tworzy odpowiedni nastrój.
Ten trend to szansa nie tylko dla producentów dużych egzotycznych lub ciepłolubnych roślin. To też szansa dla dostawców i projektantów architektury ogrodowej.
O innych trendach, tym razem europejskich można przeczytać w tym artykule.
