Przymrozki w kwietniu. Czy wyrządziły szkody w szkółkach roślin ozdobnych?

oszroniona irga
fot. I. Stelmasiewicz

Po wyjątkowo ciepłych trzech pierwszych miesiącach tego roku w kwietniu wystąpiły przymrozki. Już płyną doniesienia o dużych uszkodzeniach roślin w winnicach, sadach oraz w uprawach rolniczych. Czy przymrozki w kwietniu i temperatury poniżej 0℃ wyrządziły szkody w szkółkach roślin ozdobnych? Podpytaliśmy o to właścicieli kilku wybranych gospodarstw.

Styczeń, luty, marzec – wyjątkowo ciepłe

Średnia temperatura powietrza w Polsce w styczniu wynosiła –0,3°C. Rozpatrując tę informację w dłuższym okresie, to – w porównaniu do średniej dla tego miesiąca w latach 1991 –  była o 0,9°C wyższa. A do średniej z lat 1850 – 1900 – o 1,66°C wyższa.

Po rekordowo ciepłym styczniu przyszedł…rekordowo ciepły luty. W wypadku tego miesiąca średnia obszarowa temperatura powietrza w Polsce wyniosła +5,7°C. Podczas gdy średnia wieloletnia (1991 – 2020) dla tego miesiąca jest ujemna i wynosi –0,1°C. Tegoroczny luty był najcieplejszy od 1951 r. Był on także najbardziej wilgotny od tego czasu. Jak informuje IMGW, luty jest najszybciej ocieplającym się miesiącem na przestrzeni ostatnich 70 lat.

Po ekstremalnie ciepłym i wilgotnym lutym przyszedł…ekstremalnie ciepły, ale suchy marzec. W tym roku średnia temperatura dla tego miesiąca wynosiła +2,9°C. Ale – w Wielką Sobotę w Tarnowie odnotowano… +26,4°C.

Po świętach Wielkiej Nocy temperatura wróciła do poziomu właściwego dla kwietnia, rzędu 11 – 14°C. Potem zaczęła ona spadać, pojawiły się opady śniegu w partiach górskich, krupy śnieżnej w wielu polskich miastach i nadeszły przymrozki. Pierwsze spadki temperatury poniżej 0°C wystąpiły 17 kwietnia – na wchodzie i południowym wschodzie. Już dzień później odnotowano je w centralnej Polsce, w Wielkopolsce, woj. dolnośląskim i lubuskim i utrzymywały się one do 19 kwietnia. Kolejna fala ochłodzenia przyszła już za dwa dni – spadki temperatury największe były w zachodniej części kraju, ponadto w woj. łódzkim, świętokrzyskim i w rejonach podgórskich. Przedwczoraj (24.04.) przymrozki objęły północną część kraju.

Brak logiki. Pogoda uczy pokory

Dotychczasowy przebieg pogody i informacje przekazane na lekcjach geografii wywołują jedno skojarzenie. Najzimniej jest na wschodzie naszego kraju, zwłaszcza w północno-wschodniej części Polski. Tymczasem przymrozki w kwietniu objęły w największym stopniu inne rejony, uznawane dotąd za najcieplejsze – woj. lubuskie, dolnośląskie, zachodniopomorskie. Sprawdza się po części zatem to, o czym mówią od lat klimatolodzy. Nie samo ocieplenie klimatu jest problemem, ale anomalie pogodowe.

Łagodny przebieg zimy spowodował, że rośliny szybciej i intensywniej rozpoczęły wegetację. Wiele gatunków weszło w fazę kwitnienia o wiele wcześniej niż zazwyczaj. A potem – przymrozki zrobiły swoje. Bo jeśli spadki temperatury poniżej 0°C występują w okresie spoczynku roślin, te radzą sobie dobrze. Co innego, jeśli przymrozki przychodzą, gdy wegetacja jest zaawansowana – wówczas rośliny ulegają uszkodzeniom. Widać to w wielu ogrodach, ale problem dotyczy też szkółek roślin ozdobnych.

Uszkodzone przez przymrozek liście i kwiaty magnolii
Uszkodzone przez przymrozek liście i kwiaty magnolii, fot. Szkółka Polskie Korzenie

Przymrozki w kwietniu – sytuacja w szkółkach

Magnolie – zwycięzcy i przegrani

Szkółka Krzewów Ozdobnych Zymon znajduje się w Tłokini Wielkiej nieopodal Kalisza. Najbardziej charakterystyczny jej asortyment to: magnolie, ciemierniki i rośliny wrzosowate, choć oferta jest znacznie szersza. Jak informuje Stanisław Zymon, nie pamięta roku, w którym – tak jak w tym – pracownicy ścinali by pędy na mateczniku w bluzach i cienkich swetrach. Zima była nadspodziewanie ciepła. Przymrozki przyszły w trzecim tygodniu kwietnia i, choć nie były bardzo duże (ok. -2°C), to wyrządziły trochę szkód. Nie było żadnej logiki w tych przymrozkach. Przykładowo, na zagonie o szerokości 1,6 m, ustawionym w kierunku wschód-zachód, podmarzła połowa roślin. Ucierpiały niektóre odmiany magnolii Soulange’a, którym podmarzł wierzchołek. Natomiast stojące w drugim rzędzie magnolie gwiaździsta i japońska – wyszły bez szwanku – poinformował S. Zymon. Szkółkarz dodaje, że 100 m od tych zagonów stały w punkcie sprzedaży świeżo wyniesione spod tuneli foliowych klony japońskie i hortensje bukietowe. Ich ryzyko przemarznięcia było spore, a nie odnotowano na tych roślinach żadnych uszkodzeń. Straty – na szczęście nie aż tak duże – odnotowano także w mateczniku magnolii.

S. Zymon ocenia, że skutki kwietniowych przymrozków szczęśliwie nie mają dla niego gospodarczego znaczenia. Trzeba cierpliwie poczekać aż będą dobrze widoczne skutki na roślinach, ściąć je i poczekać, aż się zregenerują. To jest piękne w tym zawodzie, że nie wszystko da się przewidzieć. A nie zawsze wiedza i doświadczenie pomogą. Trzeba być tego świadomym i pokornym – zawsze jest ryzyko – stwierdza szkółkarz.

uszkodzone brązowe liście miłorzębu w czasie przymrozku
Nawet miłorząb ucierpiał w starciu z kwietniowymi przymrozkami, fot. Szkółka Polskie Korzenie

Przymrozki w kwietniu: różne efekty zabezpieczania roślin

Gospodarstwo Szkółkarskie Wróblewscy zlokalizowane jest w miejscowości Borowno-Kolonia k. Częstochowy. Jego asortyment to przede wszystkim krzewy liściaste i byliny. Jak poinformował Wojciech Wróblewski, jego właściciel największy przymrozek odnotowano na terenie szkółki w czwartym tygodniu kwietnia, kiedy temperatura spadła do – 6°C. I nie tylko jej duży spadek był problemem, ale i to, że trwało to długo, bo kilka godzin – informuje szkółkarz.

Przymrozki były zapowiadane, więc podjęto działania zmierzające do zabezpieczenia roślin. Większą część roślin na zagonach udało się przykryć agrowłókniną. Z jakim skutkiem? Tam, gdzie ułożyliśmy ją na pałąkach, między materiałem a rośliną mogła się stworzyć poduszka powietrzna. Na tych okazach nie stwierdziliśmy uszkodzeń. Z kolei tam, gdzie agrowłóknina była rozłożona bezpośrednio na roślinach – są widoczne skutki działania niskiej temperatury – ocenia W. Wróblewski. Dodaje także, że niewielkie – ale jednak – uszkodzenia widoczne są na roślinach, które stały w tunelach. Mimo że boki obiektów były osłonięte agrowłókniną.

Szkółkarz podzielił się ciekawymi spostrzeżeniami dotyczącymi reakcji samych roślin. Wygranymi okazały się laurowiśnie – żadna z uprawianych w Borownie-Kolonii odmian nie ucierpiała. Zaskoczeniem jednak było przemarznięcie wierzchołków tawuły japońskiej ‘Golden Princess’. Znakomicie ze spadkiem temperatury poradziła sobie hortensja krzewiasta ‘Annabelle’. Jeśli chodzi o hortensje bukietowe – zależy od odmiany. Na przykład, ‘Silver Dollar’ i MAGICAL MONT BLANC wyszły z tego zwycięsko. Uszkodzenia na liściach w postaci zbrązowień widoczne są m.in. u odmiany MAGICAL MOONLIGHT. Zdaniem szkółkarza może to wynikać z tempa wzrostu danej odmiany wiosną. Te, które szybciej rozpoczynają wegetację i rozwijają liście, bardziej ucierpiały z powodu przymrozku.

W. Wróblewski jest przekonany, że starsze rośliny dobrze zregenerują uszkodzenia przymrozkowe i nie będzie strat. Bardziej martwię się o młody, dopiero co posadzony materiał. Czas pokaże, czy „młodzież” wyjdzie z tego z tarczą – stwierdził szkółkarz. Producent zaznaczył, że straty odnotowują także centra ogrodnicze, które dość szybko zaczęły odbierać zamówiony towar.

Wodą w przymrozek

Firma A&M Kałuzińscy Szkółka Polskie Korzenie zlokalizowana jest w centralnej Polsce – w miejscowości Boczki-Parcela, ok. 50 km od Łodzi. Tego rejonu kwietniowe przymrozki też nie oszczędziły. Szczęśliwie w tym gospodarstwie obeszło się bez większych strat. W szkółce odnotowano spadki temperatury do ok. –3°C, ale przymrozek pojawiał się kilkukrotnie. Jak poinformowała Emilia Makota reprezentująca tę szkółkę, uszkodzenia roślin odnotowano na mateczniku magnolii rosnących w gruncie.

W szkółce tej wiele wrażliwszych roślin, np. magnolie, ale klony palmowe, których produkcja w tym gospodarstwie jest znacząca, przechowuje się w tunelach i blokach foliowych. W przypadku niewielkich przymrozków te osłony wystarczyły do zabezpieczenia roślin, które już rozpoczęły wegetację.

Rośliny, które są pozostawiane na kontenerowni – wiele szczepionych świerków i sosen – są odporne na mróz. Ale – zawsze istnieje ryzyko. W kwietniu świerki miały już spore tegoroczne przyrosty i nagły spadek temperatury poniżej 0°C mógł im zaszkodzić. Dlatego, w celu zabezpieczania roślin na kontenerowni, zastosowano metodę znaną w sadownictwie – nawadnianie antyprzymrozkowe. W tym celu uruchamiano zraszacze. Krople wody, które spadły na rośliny, stworzyły oblodzoną powłokę w czasie przymrozku. Taki lodowy płaszczyk dostarcza dodatkowe ciepło podczas zamiany wody w lód. Tym samym powstrzymuje temperaturę roślin przed spadkiem poniżej punktu zamarzania. Metoda okazała się bardzo skuteczna. W produkcji nie mamy strat po kwietniowych przymrozkach – podsumowała E. Makota.

pąk hortensji pokryty lodem
Lodowy płaszczyk chroni rośliny przed spadkiem temperatury poniżej punktu zamarzania soku komórkowego, fot. I. Stelmasiewicz

Grunt to spokój

Z takiego założenia wychodzi Andrzej Kujawa, właściciel szkółki „Bąblin” w Bąblinie w woj. wielkopolskim. Specjalizuje się ona – poza produkcją znanych krzewów i drzew – oryginalną i niecodzienną ofertą unikatowych roślin. W tym roku przebieg pogody był nietypowy. Wegetacja była przyspieszona o około 3 tygodnie, wiele gatunków była w zaawansowanym stadium kwitnienia. Dlatego przymrozki wyrządziły straty. Ale jestem spokojny o rośliny. Nie raz już udowodniły siłę swojej regeneracji – stwierdza szkółkarz.

Na terenie gospodarstwa spadek temperatury sięgnął –5°C. Nie był on zatem tak duży, jakie nie raz przychodziły i w maju (nawet –12°C), ale – jak podkreśla A. Kujawa – nastąpił w czasie zaawansowanego rozwoju roślin. Przed spodziewanym spadkiem temperatury zabezpieczono agrowłókniną tylko szkółkarską „młodzież”. Tam nie odnotowano uszkodzeń. Takie widoczne są na niektórych gatunkach, które były niezabezpieczone na kontenerowni. Najbardziej ucierpiała – zawsze „dyskusyjna” w naszej strefie klimatycznej – hortensja kosmata. Krzewy te zdążyły wypuścić liście, które po przymrozkach całkowicie zrzuciły. Ale wierzę, że rośliny się zregenerują. Czas pokaże, czy nie przemarzły zawiązki kwiatów – gatunek ten zawiązuje je rok wcześniej – informuje A. Kujawa. Bardzo dobrze poradziły sobie natomiast hortensje bukietowe, na których nie widać uszkodzeń, poza niewielkimi zbrązowieniami brzegów blaszki liściowej u niektórych odmian. Widoczne są natomiast uszkodzenia kwiatów ozdobnych jabłoni (jesienią tego roku klienci nie będą się cieszyli z dekoracyjnych owoców) i judaszowców.

Wiedza i doświadczenie podpowiadają, że trzeba pozostać spokojnym. O rośliny się nie martwię, bo ze swojego podwórka znam wiele niezwykłych przypadków regeneracji po uszkodzeniach mrozowych. Kilka lat temu całkowicie przemarzł posadzony przed domem kielichowiec Raulstona ‘Hartlage Wine’. Byłem przekonany, że będzie do wykopania i wyrzucenia. Ale musiałem wyjechać i go zostawiłem. Po powrocie za dwa tygodnie czekał na mnie ponownie ulistniony i kwitnący – wspomina A. Kujawa.

Uszkodzone przez przymrozek brązowe liście grujecznika
Uszkodzone przez przymrozek liście grujecznika, fot. Szkółka Polskie Korzenie

Przymrozki w kwietniu to słabsza sprzedaż wiosenna?

Szkółkarz z Bąblina obawia się natomiast o handel. Centra i sklepy ogrodnicze szybko odebrały od nas w tym roku towar, do czego skłoniła ich ładna i ciepła pogoda. Niestety przymrozki wyrządziły duże straty, bo wystawionych do sprzedaży roślin nie zabezpieczono. Klienci widząc teraz sczerniałe pędy, nie kupują takich okazów. Te rośliny odbiją, zregenerują się, ale odbiorcy detaliczni tego nie akceptują. Nasi odbiorcy hurtowi notują duże straty. Więc o ile sprzedaż detaliczna powinna być w tym okresie najlepsza, to raczej nie będzie. I tylko o to się obawiam – podsumowuje A. Kujawa.

Brak postów do wyświetlenia

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

The reCAPTCHA verification period has expired. Please reload the page.