„Szkółkarstwo” to dwumiesięcznik dla osób profesjonalnie związanych z zieloną branżą. Publikowane w nim fachowe artykuły, pisane przez specjalistów, są pomocne w pracy producentom roślin, architektom krajobrazu, osobom prowadzącym centra ogrodnicze oraz pracownikom zieleni miejskiej. Tematem wiodącym najnowszego numeru – do nabycia w naszym sklepie – są różaneczniki i azalie.
Ogrodowa arystokracja
Różaneczniki należą do najpiękniejszych krzewów ozdobnych. Są zachwycające w czasie kwitnienia – ich duże, barwne kwiatostany przyciągają uwagę z daleka i wyróżniają się w każdej kompozycji ogrodowej. Podobnie jak królewskie stroje, kwiatostany tych krzewów występują w niemal wszystkich kolorach tęczy – od śnieżnej bieli przez róż, głęboką czerwień i purpurę po nasycone fiolety. To czyni je wyjątkowo reprezentacyjnymi. Od XIX wieku różaneczniki były chętnie sadzone w rezydencjach arystokratycznych i ogrodach botanicznych Europy, m.in. w Anglii, Niemczech i Polsce. Uchodziły za rośliny luksusowe, prestiżowe, przeznaczone dla ogrodów „z klasą”. Zimozielone liście sprawiają, że są dekoracyjne przez cały rok. Mają jednak sprecyzowane wymagania, ale ich spełnienie jest dowodem ogrodniczego kunsztu.
Azalie są od nich łatwiejsze w uprawie i wybaczają błędy – są całkowicie mrozoodporne, mogą rosnąć na słabszych glebach i o pH nieco wyższym od zalecanego, lepiej niż różaneczniki znoszą suszę. Choć jesienią gubią liście, w pełni rekompensują ten okres wiosną, wprowadzając do ogrodu – dzięki atrakcyjnym kwiatom w ciepłych barwach – radość i optymizm. Wyzwanie stanowi dobór odmian odpornych na mącznika. Ale takich nie brakuje. Sukcesy w hodowli azalii odpornych na mączniaka ma szkółka Pudełek z Pisarzowic.
Zarówno różaneczniki, jak i azalie są jednak rzadko spotykane poza ogrodami i parkami. Mam to szczęście, że mieszkam na osiedlu, na którym tereny zieleni są zarządzane z głową. W wielu miejscach rosną różaneczniki i azalie. Patrząc na nie każdego dnia mam poczucie, że nawet w miejskiej przestrzeni można stworzyć ogród z duszą. Krzewy te wnoszą piękno i odrobinę klasycznej ogrodowej elegancji. Warto dać im więcej miejsca – nie tylko w prywatnych ogrodach, ale też w zieleni publicznej.
Coraz bardziej zielona stolica
Warszawa zajęła 5. miejsce w prestiżowym rankingu „The Greenest Cities in Europe 2025”. Wyprzedziła takie miasta, jak Amsterdam, Wiedeń czy Oslo. Z 80 parkami i ogrodami botanicznymi Warszawa, obok Sztokholmu i Kopenhagi, jest jedną z najbardziej zielonych stolic Europy. Tak wysokie miejsce stolica zawdzięcza m.in. rozwojowi terenów zielonych (parków, ogrodów i terenów rekreacyjnych) oraz ekologicznemu transportowi publicznemu (w tym rozbudowie sieci ścieżek rowerowych).
Jedną z najbardziej rozpoznawalnych i najczęściej nagradzanych inwestycji ostatnich lat jest Park Akcji „Burza” na Kopcu Czerniakowskim w Warszawie, który w „Szkółkarstwie” 6/2024 opisała Agnieszka Żukowska. Tym razem autorka ta zaprasza nas na spacer po warszawskiej Woli. To jedno z największych centrów biznesowych w Polsce. Ale nie tylko. To także miejsce z całkiem udanymi rozwiązaniami architektonicznymi i dobrze zaprojektowaną zielenią.
Z wizytą u producentów
Relacje z gospodarstw szkółkarskich i kwiaciarskich są chętnie czytane przez naszych czytelników. Nie powinni się zawieść i tym razem. Swoją historią, podejściem do swojej pracy, szczegółami dotyczącymi produkcji podzielił się z nami Krzysztof Byczkowski ze Szkółki Byczkowscy. Asortyment uprawianych roślin jest w niej duży, jednak w kilku ostatnich latach gospodarstwo to wyspecjalizowało się w produkcji drzew alejowych. K. Byczkowski podpatrywał ją w firmach holenderskich i niemieckich, z których wyniósł nie tylko cenną wiedzę, ale i przekonanie, że najważniejsza jest wysoka jakość. Ta dewiza przyświeca szkółkarzowi nieustannie w działalności, czym zjednuje sobie klientów.
Jesienne targi GrootGroenPlus 2024 w Holandii były okazją nie tylko do zapoznania się z ofertą firm w nich uczestniczących. Organizatorzy wystawy mieli dziennikarzom do zaoferowania więcej, bowiem zorganizowali wycieczki do trzech holenderskich i jednej belgijskiej szkółki. Gospodarstwa te różniły się w znacznym stopniu – nie tylko asortymentem, ale także podejściem do produkcji materiału szkółkarskiego. Wszystkie jednak udowadniają, że można wdrożyć elementy zrównoważonej uprawy roślin ozdobnych, zgodnie z oczekiwaniami odbiorców. A jednocześnie prowadzić dochodową działalność.
W ostatnich latach rynek kwiatów ciętych gerbery przeszedł zmiany. Z jednej strony miał na to wpływ mniejszy popyt, z drugiej – rosnące koszty produkcji. Z tego względu wielu holenderskich producentów zrezygnowało z upraw gerbery. Podobne tendencje zauważalne są także w Polsce. Niemniej Ci, którzy pozostali wierni tej roślinie, dobrze radzą sobie na rynku. Przykładem jest gospodarstwo prowadzone przez Konrada Otomańskiego i jego syna Krystiana w Ksawerowie, które przedstawiamy na łamach magazynu „Szkółkarstwo” 3/2025.
Byliny wciąż na topie
Kosaćce, znane także jako irysy, to jedne z najbardziej malowniczych i wdzięcznych roślin ogrodowych. Ich uprawa to sposób na stworzenie ogrodu, który zachwyca od wiosny do lata. Duża paleta barw i form i kwiatów, różny charakter wzrostu i termin kwitnienia sprawiają, że ogród staje się dynamiczny. To rośliny, które odwdzięczają się pięknem przy minimalnym wysiłku. Są idealne zarówno dla początkujących, jak i doświadczonych ogrodników. W „Szkółkarstwie” 3/2025 można znaleźć artykuł o kosaćcach bezbródkowych – pozbawionych włosków na zewnętrznym listku okwiatu. Zaliczanych do nich jest kilka gatunków. Najlepiej prezentują się posadzone w grupie. Można je też komponować m.in. z piwoniami, ostróżkami, liliowcami czy łubinami. W nowoczesnych, minimalistycznych kompozycjach mogą rosnąć na tle miskantów. Najciekawsze odmiany oraz zasady uprawy kosaćców bezbródkowych przedstawiła dr Magdalena Kulig.
W „Szkółkarstwie” 3/2025 zachęcamy do zainteresowania się najnowszymi odmianami bylin, które zaprezentowano podczas ubiegłorocznych pokazów FlowerTrials®. Wśród nich znalazły się m.in. nowe kreacje lawendy wąskolistnej, floksa wiechowatego, krwawnicy, naparstnicy, słoneczniczka. Wyjątkowo zaprezentował się kosmos krwistoczerwony Cherry Chocolate, który w ubiegłym roku zgarnął drugą nagrodę na wystawie RHS Chelsea Show. Pachnące czekoladą kwiaty, osadzone na długich łodygach, kojarzą się z motylami fruwającymi nad rośliną.
To zapowiedź tylko kilku artykułów, które można przeczytać w najnowszym numerze magazynu „Szkółkarstwo”. Zachęcam do zakupu pojedynczego egzemplarza lub prenumeraty. Więcej szczegółów w naszym sklepie.