Rozmnażanie przez szczepienie (cz. IV) – w gruncie

Autor: dr Piotr Muras

W poprzednich odcinkach, opublikowanych w „Szkółkarstwie” 2, 3 i 4/2003, Autor przedstawił ogólne wiadomości na temat szczepienia, metody wykonywania tego zabiegu pod osłonami oraz sposób późniejszego postępowania z roślinami (red.).

Kiedy wybrać „grunt”?

Szczepienie w polu jest tańsze i mniej skomplikowane niż pod osłonami. W gruncie uszlachetnia się wszystkie formy uprawowe, które dobrze przyjmują się w warunkach polowych oraz mogą przeżyć bez uszkodzeń mrozowych pierwszą zimę, jako przyjęte „oczko” lub jednoroczny pęd (przyrost). Pod osłonami szczepi się natomiast gatunki i odmiany, które zrastają się wolno, wymagają bardzo wysokiej wilgotności powietrza, cieniowania, wyższej temperatury do aktywacji kambium oraz zimowania szczepów w dodatniej temperaturze.

Znane są również gatunki i odmiany, które można szczepić w gruncie, ale procent przyjęć pod osłonami jest wyższy, dzięki możliwość kontroli wilgotności oraz temperatury. Przedłużenie okresu wegetacji pod osłonami pozwala też uzyskać większe przyrosty. Wysoka wydajność szczepień, jaką osiągają w polu szkółkarze holenderscy czy francuscy, nie zawsze jest jednak możliwa do uzyskania w naszych warunkach klimatycznych.

Gatunki iglaste

Roślin iglastych zasadniczo nie szczepi się w gruncie, chociaż w szkółkach leśnych rozmnażano drzewa doborowe do zakładania plantacji nasiennych (w szkółkach podokapowych — na zagonach osłoniętych pasami wysokich drzew). Obecnie także leśnicy wykonują jednak te szczepienia pod osłonami.

Na początku lat 90. ubiegłego wieku kilkakrotnie próbowałem szczepienia w gruncie odmian świerka kłującego i sosen. Dwu- i trzyletnie silne podkładki świerka pospolitego i sosny pospolitej, rosnące w rozstawie 25 x 35 cm, szczepiono na początku kwietnia dorodnymi zrazami na przystawkę boczną. Na części szczepów nakładano dodatkowo woreczki z mlecznej, lekko perforowanej folii, „domykane” klamerkami do bielizny. Zrastanie było bardzo szybkie, lecz — mimo zakładania zrazów po stronie północnej i osłaniania woreczkami — fale kontynentalnych upałów (od kilku lat nadchodzące w maju) „gotowały” szczytowe partie słabo zrośniętych zrazów, które potem zasychały. Wydajność nie przekraczała 30–40%, ale przyjęte szczepy rosły silniej niż rośliny szczepione w tym samym czasie pod osłonami.

Gatunki liściaste

Drzewa i krzewy liściaste uszlachetnia się w polu wczesną wiosną lub w drugiej połowie lata. Modyfikacje technik i różne wymagania gatunków rozciągają jednak znacznie oba terminy. Najbardziej ekonomiczna jest okulizacja w lecie, najważniejszy sposób uszlachetniania róż, wielu form drzew alejowych oraz okazów przeznaczanych na „solitery” (samotniki). Szczepienia wiosenne traktuje się zwykle — chociaż nie dla wszystkich form — jako poprawkę okulizacji lub wręcz „zło konieczne”.

Okulizacja

Zabieg ten („w literę T”, „w odwrócone T”, „na krzyż” lub na przystawkę jednopąkową — rys.) przeprowadza się zazwyczaj w końcu lipca i sierpniu, gdy aktywność miazgi — kambium — jest duża (kora łatwo odchodzi od drewna), dzięki czemu szybko zrastają się tkanki oczka i podkładki, odtwarzają się wiązki łykodrzewne i dochodzi do pełnego odżywienia stożka wzrostu oraz komórek inicjalnych pąka. Zrazem jest w tej technice pojedynczy pąk („oczko”) zdejmowany z pędów (wcześniej pozbawionych liści, cierni i kolców) z niewielkim fragmentem tarczki bardzo ostrym nożem bezpośrednio w trakcie okulizacji. Jest to podstawowy sposób uszlachetniania róż, głogów, jarzębów, lip, jabłoni ozdobnych, wiązów, krajowych gatunków klonów, brzóz, a nawet buków. Termin zabiegu jest dopasowany do indywidualnych wymagań i fenologii gatunku, odmiany oraz możliwości pozyskania zrazów (oczek) dobrej jakości, a także użytej podkładki. Najczęściej wykonuje się okulizację „w literę T” (nazwa pochodzi od kształtu nacięcia na korze) — oczko wsuwa się pomiędzy rozchyloną korę z góry w dół.

W odwrócone T” nacinamy korę na podkładkach gatunków, których miazga jest bardzo aktywna i wytwarza dużo tkanki kalusowej mogącej „zatapiać” (zasklepiać) oczko. Zjawisko to występuje zwłaszcza u klonu jaworu i roślin z rodzaju Prunus. Dolne poprzeczne nacięcie zapobiega zatopieniu oczek w nadmiarze miazgi. Tarczka okulizacyjna powinna być u dołu szersza niż w przypadku okulizacji klasycznej, a oczko wsuwamy pod rozciętą korę od dołu.

Na krzyż” (albo „w literę X„) okulizuje się gatunki, których pąki są duże (np. z rodzajów Sorbus, Syringa, Aesculus). Wtedy rozcięcie kory trzeba zrobić na większej powierzchni, aby dużą tarczkę można było łatwiej wsunąć pod korę.
O kierunku wiązania po szczepieniu decydują sposoby nacinania podkładki i wsuwania oczka pod korę. Ucisk wiązadła powinien wpychać oczko pod korę. Przy szczepieniu w „odwrócone T” wiążemy więc od dołu ku górze pędu.

Termin okulizacji zależy od tego, czy mamy do czynienia z okulizacją w „żywe oczko” czy też „oczko śpiące”. Z „oczka żywego” nowy pęd powinien wyrosnąć jeszcze w bieżącym sezonie wegetacyjnym (fot. 1). Ma to miejsce np. w przypadku wczesnej okulizacji (w czerwcu) róż zrazami ciętymi z krzewów uprawianych w szklarni. Do końca sezonu
z założonego oczka wyrasta wtedy nowy krzew. Z „oczka śpiącego” (zazwyczaj jest to okulizacja w późnych terminach) pęd powinien wyrosnąć dopiero po przezimowaniu rośliny i przycięciu podkładki nad przyjętym oczkiem. U niektórych gatunków zdarza się jednak, że pąki podejmują wzrost, lecz wyrosłe z nich pędy nie zdążą dobrze zdrewnieć i zwykle przemarzają. Najczęściej przyczyną wyrastania „pośpiechów” są warunki pogodowe, np. gdy po okresie chłodnym i mokrym (bezpośrednio po okulizacji), nadchodzi ciepła oraz długa jesień.

Nowy pęd wyrastający w bieżącym sezonie z oczka "żywego" (Acer platanoides 'Faassen's Black')
Fot. 1. Nowy pęd wyrastający w bieżącym sezonie z oczka „żywego” (Acer platanoides 'Faassen’s Black’)

Bardzo wcześnie, już od połowy czerwca, rozpoczyna się okulizację klonu jesionolistnego (Acer negundo). Zrazy ścinamy wtedy z nie w pełni zdrewniałych pędów, które przy zginaniu zaczynają pękać („strzelają”). Wczesne szczepienie pozwala na szybsze zdrewnienie i lepsze przezimowanie oczek tego gatunku (często przemarzają). Podkładki dla tego klonu powinny być jak najcieńsze, gdyż na zbyt grubych oczka są często „zatapiane” przez tkankę kalusową. W Stanach Zjednoczonych w czerwcu okulizuje się także odmiany glediczji oczkami zdjętymi z zielonych jeszcze pędów. Wczesna okulizacja jest też zalecana dla gatunków, które wydają tylko jeden przyrost w sezonie wegetacyjnym, szybko drewnieją, a aktywność ich miazgi ustaje (np. odmiany Syringa vulgaris).

Pod koniec czerwca okulizujemy odmiany lipy srebrzystej (Tilia tomentosa). Zrazy tniemy ze starych, nieciętych drzew, których przyrosty są krótkie i dojrzałe o tej porze. Z pąków jeszcze w tym samym sezonie powinny wyrosnąć pędy długości około 10 cm (wiosną przycinamy je na jedno oczko). Jeśli pąki pobierane są z opóźnionych przyrostów (niekiedy, zwłaszcza u młodych egzemplarzy matecznych, jest to drugi przyrost), otrzymuje się słabe szczepy.

Pod koniec lipca i w sierpniu okulizujemy pozostałe gatunki lip, a także m.in. róże, głogi, klony, kasztanowce, brzozy, jesiony, wiązy.

Miejsce okulizacji. Silnie rosnące gatunki i odmiany, wytwarzające w miarę proste pędy, uszlachetnia się zwykle w rejonie szyjki korzeniowej jednym oczkiem, z którego w następnym sezonie wegetacyjnym wyprowadza się pień. Dawniej wiosną przycinano podkładkę pozostawiając nad oczkiem okorowany czop, do którego wiązano wyrastający pęd. Obecnie wyprowadza się pnie metodą bezczopową, przy podporach bambusowych. W USA wykorzystuje się do tego celu metalowe prowadnice przypominające namiotowy śledź (fot. 2). Odmiany niewytwarzające przewodnika (np. Acer platanoides 'Globosum’), o niewielkich, słabo rosnących bądź zwisających gałęziach uszlachetniamy wysoko (np. formy alejowe na wysokości co najmniej 180–250 cm). Zwykle w koronie zakłada się dwa pąki po przeciwnych stronach podkładki, stosunkowo blisko od siebie. Pozwala to na szybkie wyprowadzenie regularnej i symetrycznej korony.

"Śledzie" — prowadnice dla pędów po okulizacji
Fot. 2. „Śledzie” — prowadnice dla pędów po okulizacji

Gatunki o długich międzywęźlach (klony, jesiony) lub o rzadko rozłożonych na pniu pąkach, okulizujemy jak najbliżej węzła lub tuż nad pąkami. W moich doświadczeniach nad rozmnażaniem klonu zwyczajnego (Acer platanoides) 'Faassen’s Black’ bardzo dobre rezultaty dawała okulizacja pod koniec lipca „w literę T” i na przystawkę jednopąkową.

Na przystawkę jednopąkową. Metoda ta (chip budding) polegająca na dokładnej morfologicznie „wymianie” oczka podkładki na szlachetne stosowana jest wymiennie z klasyczną okulizacją dla wielu gatunków z rodzajów Acer, Betula, Alnus, Fagus, Malus, Prunus, Quercus, Tilia i Ulmus. Efekty przyjęć i wzrostu szczepów są podobne przy obu metodach. Zaletą okulizacji na przystawkę jest możliwość wykonania jej także poza okresem dużej aktywności kambium i wydłużenia czasu szczepienia. Zrost szczepów jest silniejszy, prawdopodobieństwo wyłamania się pędów w miejscu okulizacji — mniejsze.

Szczepienia wiosenne

Wykonuje się je, między innymi, przez stosowanie, „w sarnią nóżkę” (klin) lub „kożuchowanie”. W zachodniej Europie zabiegi te rozpoczyna się w szkółkach na przełomie lutego i marca, u nas trwają one zwykle od połowy marca do końca kwietnia. Dla niektórych gatunków (np. buków — fot. 3) najlepszy termin szczepienia (zwłaszcza w koronie) przypada już po podjęciu wzrostu lub gdy liście na podkładkach są już rozwinięte (np. przy szczepieniu odmiany 'Youngi’ brzozy brodawkowatej). Pędy, z których tniemy zrazy, ścina się zazwyczaj w zimie, w dni pochmurne i wolne od mrozu, a następnie przechowuje do czasu szczepienia w przechowalni w temperaturze około 2oC. Istnieją jednak odstępstwa od tej zasady. W Holandii zrazy do szczepień buków w gruncie ścina się bezpośrednio przed szczepieniem (w połowie kwietnia), gdy pękają pąki. Dla późnych szczepień brzóz zrazy pozyskuje się z dwu- i trzyletnich pędów, gdy drzewa mateczne rozpoczną wegetację — korzysta się z fragmentów pędów, na których pąki są jeszcze w uśpieniu. Wydaje się jednak, że pędy niektórych gatunków można ciąć dużo wcześniej. W moim doświadczeniu do szczepienia w kwietniu Sorbus x thuringiaca 'Fastigiata’ metodą chip budding użyłem z bardzo dobrym skutkiem pędów ciętych w drugiej połowie września poprzedniego roku (usuwano z nich zdrowe liście i przechowywano w lodówce w temperaturze 2–3oC). Pędy przeznaczone na zrazy powinny mieć bardzo dobrze wykształcone pąki, a nawet krępe krótkopędy. Niektórzy szkółkarze uważają np., że klon pospolity 'Globosum’ rozwija bardzo kształtne korony, gdy jest szczepiony właśnie takimi krótkopędami. Wartościowe są także 2- i 3-letnie pędy buków oraz brzóz z krótkopędami. Pąki muszą być na nich osadzone gęsto, gdyż inaczej po zaszczepieniu końce pędów, a nawet całe zrazy zasychają. W przypadku gatunków, których pędy jednoroczne są cienkie (brzozy, buki, wiązy), regułą jest pobieranie na zrazy pędów starszych niż jednoroczne.

Buk szczepiony w gruncie przez stosowanie
Fot. 3. Buk szczepiony w gruncie przez stosowanie

Szczepienia przez stosowanie i „w sarnią nóżkę” (klin) wymagają dokładności w cięciu, dopasowania podkładki i zraza oraz dokładnego wiązania komponentów po zabiegu. Praktycy podkreślają, że fachowo wykonane cięcia i dopasowanie elementów zasadniczo wpływa na przyjęcia. Zrazy i powstałe otwarte rany powinny być zabezpieczone na zimno maściami do szczepienia. W trakcie cięcia i obróbki zrazów należy zwracać uwagę, aby w dolnej części zraza był żywy pąk, dzięki któremu odtworzą się wiązki przewodzące pomiędzy zrazem i podkładką. Inaczej często dochodzi do zasychania zraza lub niepełnego zrostu (niekiedy podwijania kory) co może być przyczyną powstania ran zgorzelinowych. W trakcie prac chwilowo niepotrzebne pędy muszą być przetrzymywane w wilgotnym materiale, opakowane folią i chronione przed słońcem, aby nie przeschły. Nie wolno jednak trzymać pędów w wodzie, gdyż ulegają wtedy wypłukaniu z nich substancje zapasowe, regulatory wzrostu oraz może dojść do infekcji obecnymi w niej patogenami.

Także przy szczepieniu w klin w dolnym fragmencie zraza powinien pozostać pąk. Podobnie jak przy okulizacji, również przy stosowaniu i „sarniej nóżce”, wykonywanej na gatunkach o długich międzywęźlach, zrazy zakłada się na podkładce tuż nad pąkiem bądź parą pąków (zwłaszcza u odmian klonów oraz jesionów). Lepsze przyjęcia, szczególnie przy szczepieniu w klin, można uzyskać zakładając zraz w wycięcie w pachwinie pomiędzy dwiema gałązkami podkładki. Tak często szczepi się w koronie buki. Można też taką pachwinę rozciąć w szparę, a zraz zaciąć obustronnie klinowato i wsunąć w ranę, dokładnie wiążąc i smarując ranę.
W Holandii np. buki szczepi się w szparę boczną w połowie kwietnia na podkładkach rosnących w gruncie i ściętych w końcu lutego lekko ukośnie, około 15–20 cm nad ziemią. Nie zawsze zrazy pobrane z pędów wierzchołkowych są pełnowartościowe. U jesionów pąk wierzchołkowy (szczytowy) nie jest często w pełni wykształcony, dlatego na zrazie powinna być jeszcze para silnych pąków bocznych, z których wyprowadzimy symetryczną koronę.

Na przystawkę boczną czy jednopąkową?

W moich doświadczeniach dobre rezultaty w szczepieniu buków, brzóz, klonów i jarzębów uzyskiwałem przez kilka lat szczepiąc na niskim pniu i wysoko w koronie różne odmiany tych drzew na klasyczną przystawkę boczną z krótkim języczkiem oraz metodą chip budding w końcu kwietnia i początku maja. Zrazy cięto na początku stycznia, a niekiedy nawet na początku marca, i do czasu uszlachetniania przechowywano w workach foliowych w lodówce (2–3oC). Obie metody dawały dobre rezultaty. Przy okulizacji buka pospolitego (’Pendula’, 'Purpurea Pendula’) i brzozy brodawkowatej (’Youngi’, 'Trost’s Dwarf’) na przystawkę, wszczepiane tarczki były jednoroczne (wycięte z grubszych pędów jednorocznych), z pąkami jednorocznymi oraz dwuletnie i trzyletnie z krótkopędami. Niektóre krótkopędy miały długość do 10 cm i po kilka pąków. Tarczki z dłuższymi krótkopędami przyjmowały się gorzej i wysychały. Największy wpływ na przyjęcia miało dopasowanie zrazów oraz mocne i dokładne wiązanie po szczepieniu paskami foliowymi. Newralgiczny moment dla szczepów następował, gdy podkładki rozpoczynały wzrost. Niekiedy przyrost pędów na grubość był tak szybki, że wiązadła, nawet dość elastyczne, wrzynały się w korę. Trzeba je wtedy było jak najszybciej nacinać, gdyż w ciągu kilku dni pojawiało się przewężenie i cienkie gałęzie brzóz oraz buków łamały się z przyjętym już zrazem. Gdy zrazy podejmowały wzrost, redukowano podkładkę — zwykle w 2, 3 etapach — proporcjonalnie do postępującego rozwoju części szlachetnej. Im większa była masa liści nad miejscem uszlachetniania, tym szybciej zrastała się tarczka z podkładką, ale rosło niebezpieczeństwo złamania i opóźniał się czas podjęcia wzrostu przez oczko (zjawisko dominacji wierzchołkowej). Podkładki usuwano całkowicie w końcu lipca (gdy pensowane pędy na pniach usuwa się na obrączkę). Użycie palików zabezpieczało szczepy przed wyłamaniem (często przez ptaki!), a wczesne wycięcie podkładki ułatwiało pełne zabliźnienie rany w okresie 2–3 lat, gdy korona osiągała już wielkość handlową. Używanie palików do zabezpieczania szczepów i okulantów jest absolutnie konieczne, zarówno przy niskim uszlachetnianiu w gruncie gatunków o kruchym drewnie (np. robinii, glediczji), jak
i szczepionych pod osłonami, ale wolno się zrastających i wcześnie sadzonych do gruntu lub wystawianych na zewnątrz.

METODY OKULIZACJI

w literę T
„w literę T”
w odwrócone T
„w odwrócone T”
na krzyż
„na krzyż”
w literę X
„w literę X”
przystawka jednopąkowa (chip budding)
przystawka jednopąkowa (chip budding)

Autor: dr Piotr Muras

Brak postów do wyświetlenia

1 KOMENTARZ

  1. Zauważyłem, że na nieużytkach wyrósł piękny głóg, na czym można go zaszczepić i jaką metodę wybrać?

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

The reCAPTCHA verification period has expired. Please reload the page.