Papier, doniczki, recykling

Krystyna Bargieł, Velp – Niderlandy

fot. K. Bargieł

Producenci doniczek i etykiet aktywnie poszukują rozwiązań, które ograniczają negatywny wpływ ich działalności (i produkcji szkółkarskiej) na środowisko naturalne. Diabeł jak zwykle tkwi w szczegółach, czyli w tym wypadku – w gospodarce odpadami.

Najbardziej zaawansowane technologie produkcji nie pomogą, jeśli my jako konsumenci (i producenci) nie będziemy postępować bardziej świadomie. Wyrzucajmy swoje (plastikowe) śmieci do odpowiednich pojemników. Tylko w ten sposób mogą trafić do sortowni i recyklingu. Plastik musi krążyć w obiegu zamkniętym, wtedy będzie miał mniejszy wpływ na środowisko. Plastiku nie wyeliminujemy, jest zbyt wszechstronny, łatwy w obróbce i recyklingu – mówi Wouter Zieck, dyrektor ds. Sprzedaży i Marketingu firmy Desch Plantpak. Podobnego zdania są inni producenci doniczek i palet szkółkarskich. Wiele zmienia się w technologii ich produkcji. Coraz więcej pojemników powstaje z plastiku pochodzącego z recyklingu PCR i PIR, który nadaje się do recyklingu.
Co oznaczają te tajemnicze skróty? PCR – Post-consumer recycling material to plastik pochodzący z przetwarzania odpadów konsumenckich, czyli zawartości żółtych worków i kontenerów – opakowań po serkach, jogurtach, napojach itp. PIR – Post-Industrial recycling material to materiał przetwarzany z odpadów przemysłowych. Na przykład wadliwe opakowania żywności (jak chociażby pudełka na margarynę), które dla przemysłu spożywczego są odpadem, dla producenta doniczek są surowcem. Opakowania niespełniające standardów trafiają do fabryki doniczek w postaci niewielkich, pokruszonych płatków. To świetny materiał wyjściowy – czysty i wysokiej jakości, a dla producenta opakowań spożywczych – rozwiązanie problemu z odpadami.
Ponownemu przetworzeniu poddawane są także własne odpady z fabryki. W wypadku produkcji w technologii termoformowania, czyli odciskania pożądanego kształtu w elastycznych arkuszach, po wycięciu doniczek pozostaje dziurawa „ramka”. Jest ona kruszona, mielona i ponownie wykorzystana do produkcji. Każdy skrawek plastiku się liczy (szczególnie obecnie, gdy brakuje plastiku do tego typu produkcji) i jest wykorzystany do maksimum. Polipropylen, z którego powstają doniczki szkółkarskie, jest bardzo odporny na przetwarzanie i może być poddawany temu procesowi wielokrotnie bez uszczerbku na jakości.
Doniczki i paletki produkcyjne wykonane z takich surowców są dostępne w ofercie największych producentów, firm takich jak Desch Plantpak, Modiform czy Pöppelmann TEKU®.

Coraz więcej pojemników powstaje z plastiku pochodzącego z recyklingu, fot. W. Górka
Coraz więcej pojemników powstaje z plastiku pochodzącego z recyklingu, fot. W. Górka
 Z każdej zużytej lodówki można odzyskać kilka kilogramów tworzyw sztucznych, w tym około 3 kg polistyrenu, fot. W. Górka
Z każdej zużytej lodówki można odzyskać kilka kilogramów tworzyw sztucznych, w tym około 3 kg polistyrenu, fot. W. Górka

Czarny jest passé

Na polskim rynku wciąż dominuje produkcja roślin w czarnych doniczkach. W Niemczech i Holandii coraz więcej producentów korzysta z pojemników w innych kolorach (najczęściej terakoty, szarym i taupe, czyli szarobrązowym), do których nie dodaje się czarnego barwnika. Zmiana kolorystyki wynika z technologii segregowania odpadów plastikowych za pomocą technologii NIR (z ang. near infrared – bliskiej podczerwieni). Czujniki skanują odpady na taśmie i wyszukują te, które nadają się do ponownego przetworzenia. Opakowania zawierające czarny barwnik są dla nich niewidoczne, więc trafiają do spalarni. W ten sposób, ze szkodą dla środowiska, tracony jest cenny surowiec.
Inna technologia, która ułatwia segregowanie odpadów, to produkowanie opakowań z materiałów lżejszych od wody. Dzięki temu unoszą się na jej powierzchni i łatwo je „odłowić”. Jest to metoda skuteczna i tania.

Na polskim rynku wciąż dominuje produkcja roślin w czarnych doniczkach, fot. W. Górka
Na polskim rynku wciąż dominuje produkcja roślin w czarnych doniczkach, fot. W. Górka
W Niemczech i Holandii coraz więcej producentów korzysta z pojemników w innych kolorach, fot. K. Bargieł
W Niemczech i Holandii coraz więcej producentów korzysta z pojemników w innych kolorach, fot. K. Bargieł

Nowe materiały i technologie produkcji
Sieci handlowe wymuszają na producentach roślin używanie doniczek, które w prawie 100% pochodzą z recyklingu i mogą być ponownie poddane temu procesowi. Dotyczy to szczególnie producentów roślin rabatowych i ziół. A to wymusza na nas poszukiwanie nowych i lepszych technologii produkcji – mówi Gabriel Staniecki z Pöppelmann TEKU®.
Obecnie w produkcji doniczek dominują dwie technologie: formowanie wtryskowe (wciąż najpopularniejsze na polskim rynku) i bardziej ekonomiczne oraz zaawansowane technologicznie, termoformowanie, które pozwala zaoszczędzić nawet 50% materiału. Do produkcji doniczki w technologii wtryskowej zużywane jest przykładowo 10 g materiału, a przy termoformowaniu – zaledwie 4–5 g.
Producenci poszukują alternatywnych surowców, np. bioplastików na bazie kukurydzy i trzciny cukrowej, które mogą być kompostowane w przemysłowych kompostowniach. Kolejnym krokiem będą doniczki, które będziemy mogli kompostować we własnym ogrodzie (to jeden z kierunków rozwoju firmy Desch).
W Polsce biodegradowalne doniczki są jeszcze problemem ze względu na brak odpowiednich technologii segregowania i przetwarzania. Jeśli wyrzucimy je do pojemnika na odpady plastikowe lub do zmieszanych śmieci, przyczynią się do zanieczyszczenia surowców i utrudnią ich przetwarzanie.
Pöppelmann TEKU® zrezygnował z tej drogi. Skupiamy się na rozwijaniu technologii odzyskiwania surowców i mądrzejszym gospodarowaniu nimi. Według nas doniczki biodegradowalne są za drogie i mają niewielką trwałość w produkcji roślin. Są ciekawym rozwiązaniem, ale tylko jako opakowanie, w którym dostarcza się rośliny do sklepów – mówi G. Staniecki.

Drugie życie lodówki
Kluczem do bardziej zrównoważonego stosowania plastiku w produkcji roślinnej (i nie tylko) jest jego odpowiednie segregowanie i przetwarzanie. Doniczki wykonane są z polipropylenu, a tacki – z polistyrenu. Każdy z tych materiałów wymaga innej technologii przetwarzania. Dlatego ważne, aby producenci i centra ogrodnicze oddzielnie składowali tacki i doniczki oraz nie oddawali plastikowych tacek klientom i przekazywali je do recyklingu.
.
W Wielkiej Brytanii Desch Plantpak odbiera zużyte tacki od producentów, w Niemczech i Holandii odkupują je od firm segregujących i przetwarzających odpady. Podobnie postępuje Modiform, który używane tace przetwarza we własnych zakładach. Tacki są cięte, myte, mielone na drobne kawałki, topione i przetwarzane na granulat, który jest wykorzystywany do dalszej produkcji. W ten sposób surowiec utrzymuje się w obiegu zamkniętym, zgodnie z założeniami Europejskiego Paktu Plastikowego 2025*.
Z każdej z naszych zużytych lodówek odzyskuje się kilka kilogramów różnego rodzaju tworzyw sztucznych, w tym około 3 kg polistyrenu. Jeśli założymy, że w 17-milionowej Holandii jest 10 milionów lodówek, z których co roku 10% jest przekazywanych do utylizacji, to co roku odzyskujemy 3 miliony kilogramów polistyrenu. To bardzo dużo. W ponad dwukrotnie większej Polsce potencjał jest jeszcze wyższy.
Z opcji pozyskiwania surowców z recyklingu lodówek korzysta także firma Elburg Smit – producent etykiet do roślin. Materiały przyjazne środowisku to u nas standard – mówi Marlena Paradowska z firmy Malva Mayek, wyłącznego dystrybutora przedsiębiorstwa Elburg Smit w Polsce. Polistyren z recyklingu, bardziej odporny na kontakt z podłożem niż polipropylen, wykorzystywany jest do produkcji etykiet. Są one trwałe, swoje walory zachowują przez dwa lub trzy sezony, a w zamkniętym opakowaniu w magazynie – nawet przez 10 lat. Trwałe etykiety to mniej odpadów i mniejsze zanieczyszczenie środowiska – dodaje M. Paradowska.

Papierowe rozwiązania
Papier w produkcji szkółkarskiej wykorzystywany jest przede wszystkim do produkcji tacek, dekoracyjnych doniczek lub osłonek. Takie rozwiązanie proponuje już coraz więcej firm, np. Desch, Elburg Smit czy Modiform. Wykorzystywany surowiec pochodzi z recyklingu odpadów przemysłowych, powstających w produkcji opakowań kartonowych ze źródeł z certyfikatem FSC (międzynarodowej organizacji not-for-profit, która wyznacza standardy odpowiedzialnej gospodarki leśnej, biorąc pod uwagę aspekty społeczne, ekologiczne i ekonomiczne). W ten sposób gwarantowane są czystość i bezpieczeństwo surowca. Papier z odpadów konsumenckich jest zadrukowany, a przez to może zawierać substancje niebezpieczne dla zdrowia.

Opakowania papierowe lepiej sprawdzają się w wypadku produktów przeznaczonych na rynek detaliczny, fot. W. Górka
Opakowania papierowe lepiej sprawdzają się w wypadku produktów przeznaczonych na rynek detaliczny, fot. W. Górka

Opakowania papierowe lepiej sprawdzają się w wypadku produktów przeznaczonych na rynek konsumencki, detaliczny. Kartonową tackę wyrzucamy do odpadów papierowych lub na kompost. A jeśli w niekontrolowany sposób trafi ona do środowiska, rozłoży się po roku. Producenci wzmacniają swoje produkty, żeby lepiej znosiły kontakt z wodą. Firma Elburg Smit swoje etykiety, owijki i osłony na doniczki zabezpiecza np. biopowłoką pozyskiwaną z surowców roślinnych (głównie kukurydzy i trzciny cukrowej), a Modiform i Desch stosują naturalny, biodegradowalny wosk.
Jeszcze inne papierowe rozwiązanie oferuje przedsiębiorstwo Ceres Intenational Sp. z o.o. Jego przedstawiciel Michał Stuchlik z entuzjazmem opowiada o doniczkach typu paper-pot: Przesadzanie roślin w paper-potach jest dziecinnie proste i może być w pełni zautomatyzowane. Korzenie są bezpieczne i mają lepszy dostęp powietrza. Rośliny są ładniejsze i zdrowsze. Rośliny w tego typu doniczkach umieszcza się w tacach wielokrotnego użytku i na kilku pierwszych etapach produkcji nie wymagają one jednorazowych doniczek. To interesujące rozwiązanie dla firm wykonujących duże nasadzenia publiczne, pod warunkiem akceptacji przez inspektora. Doniczki typu paper-pot (już wkrótce pojawią się w rozmiarze ‘jumbo’) pozwalają ograniczyć ilość plastiku na rynku detalicznym, z którego trudno go odzyskać.

Rośliny w doniczkach typu paper pot umieszcza się w tacach wielokrotnego użytku i na kilku pierwszych etapach produkcji nie wymagają one jednorazowych doniczek, fot. mat. pras. Ceres Intenational Sp. z o.o.
Rośliny w doniczkach typu paper pot umieszcza się w tacach wielokrotnego użytku i na kilku pierwszych etapach produkcji nie wymagają one jednorazowych doniczek, fot. mat. pras. Ceres International Sp. z o.o.
fot. mat. pras. Ceres International Sp. z o.o.

*Europejski Pakt Plastikowy 2025 to inicjatywa, w którą angażują się organizacje pozarządowe, naukowcy, producenci opakowań, sieci handlowe, firmy zajmujące się przetwarzaniem odpadów. Ma na celu:
1. Wyeliminowanie niepotrzebnych lub problematycznych opakowań poprzez ich przeprojektowanie i usprawnienie produkcji.
2. Doprowadzenie do tego, że do 2025 r. wszystkie opakowania z tworzyw sztucznych będą nadawać się do ponownego wykorzystania lub recyklingu.
3. Zmniejszenie zużycia pierwotnych tworzyw sztucznych o 30% i zwiększenie udziału materiałów z recyklingu do 25%.
4. Usprawnienie systemu zbiórki i recyklingu opakowań.
5. Edukację konsumentów w zakresie segregacji i ponownego wykorzystania opakowań oraz ograniczenia ich stosowania.

Autorka jest właścicielką firmy www.wwp.marketing

Brak postów do wyświetlenia

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

The reCAPTCHA verification period has expired. Please reload the page.