Dzień Kobiet oczami właścicielki kwiaciarni

Tęczowa kwiaciarnia w Krośnie
Fot. K. Burek

 

Dzień Kobiet uchodzi za najbardziej kwiatowe święto w Polsce. Przygotowują się do niego producenci kwiatów, importerzy, handlowcy, a logistyka podporządkowana jest celowi — dostarczyć na czas kwiaty w jak najlepszym stanie i jakości. Cały ten proces jest fascynujący i stanowi cel biznesowy branży kwiaciarskiej.
Niemniej fascynujący jest też ostatni etap tej podróży kwiatów, którego miejscem jest kwiaciarnia.
Zwłaszcza kwiaciarnia w mieście średniej wielkości. W miastach takich mieszka i pracuje znaczna część Polaków. Z daleka od wielkomiejskiego zgiełku, gdzie życie nie toczy się pod lupą zainteresowania mediów. A jednak czasem obserwacje i wnioski z takich miejsc mogą być bardzo interesujące i pomocne.

„Tęczowa Kwiaciarnia” to jedna z kilkunastu kwiaciarni w Krośnie. Odwiedziłem ją na tydzień przed Dniem Kobiet, by przygotować krótki materiał o kwiatach, które najczęściej wybierają w tym dniu klienci.
W niewielkiej, przytulnej, estetycznej kwiaciarni poznaję jej właścicielkę, panią Annę Łuksę. Pomimo pracy chętnie zgadza się na rozmowę, która okazuje się fascynującym wglądem w rynek kwiatów, jego mody i trendy.

Florystka przy pracy w kwiaciarnii
Fot. K. Burek

„Tęczowa Kwiaciarnia”

Z rozmowy tej powstał artykuł „Jakie kwiaty na Dzień Kobiet?”, w którym doświadczenie i wnikliwość właścicielki kwiaciarni, były mi bardzo pomocne.
Przede wszystkim okazuje się, że z doświadczenia florystki w takim średnim mieście wynika, że to nie w Dzień Kobiet kupowanych jest najwięcej kwiatów. Kobiety w swoim dniu dostają ich wiele i to również w miejscu pracy od kolegów, pracodawców, współpracowników. Jednak świętem, w którym kwiaciarnia sprzedaje zdecydowanie więcej kwiatów, jest… Dzień Matki.

Bukiet kiatów składający się z gerberów, róż, słoneczników
Fot. K. Burek

Pytanie, czy jest to prawidłowość dla mniejszych i średnich miejscowości, czy też anomalia wynikająca z innych czynników — pozostaje otwarte. Jednak może być, jak sądzę, ciekawym tematem interesującym zwłaszcza marketingowców z branży roślin ozdobnych.

Co więcej, poznałem zaskakujące prognozy co do popularnych w tym roku kwiatów. Właścicielka kwiaciarni przewidywała rosnącą popularność goździków. I to nie jako część bukietów i kompozycji, ale jako kwiat główny, a najczęściej jedyny.

Fot. K. Burek

Czy prognozy się spełniły i jak wyglądała sprzedaż kwiatów z okazji Dnia Kobiet w tym roku? Zapraszam do przeczytania artykułu w całości, a ciekawość Państwa zostanie zaspokojona.

Kwiaciarnia przed 8 marca — przygotowania

Kolejny raz odwiedziłem kwiaciarnię dzień przed Dniem kobiet. Pomimo wczesnej pory już w niej panował ruch i czuć było podwyższoną gotowość, ale nie nerwowość. Pani Anna wita mnie uśmiechem i radosnym nastrojem i to pomimo jak się okazuje, pracy do późnego wieczoru dzień wcześniej.
Kwiaciarnia cała wypełniona dzień wcześniej dostarczonymi kwiatami oraz już gotowymi bukietami czeka na pierwszych klientów.

Bukiet kwiatów zaprezentowany w opakowaniu wygladającym jak torebka. zdjęcie wykonane wkwiaciarnii
Fot. K. Burek

Ci zaś co chwila wchodzą i zamawiają, ale też kupują kwiaty na następny dzień. Jednocześnie co raz odzywa się dzwonek telefonu — ktoś telefonicznie zamawia kwiaty. Okazuje się, że najczęściej w tej sposób zamawiają urzędy, firmy, zakłady pracy.
Klient indywidualny woli obejrzeć kwiaty, zanim dokona decyzji, co chce kupić, zwłaszcza że kupuje je najczęściej dla osoby bliskiej.

Bukiet kwiatów w skład którego wchodzą róże, gerbery, gożdziki i rośliny ozdobne
Fot. K. Burek

Osobisty kontakt z kwiatami nie jest jednak jedynym, w jaki sposób klienci zapoznają się z ofertą. Kwiaciarnia jest obecna w mediach społecznościowych oraz posiada stronę internetową, której nie powstydziłoby się studio florystyczne z dużego miasta. To pozwala klientom składać zamówienia przez całą dobę. Obecność w mediach społecznościowych to większy zasięg oferty.
Jak się dowiedziałem, zajmuje się tym córka pani Anny, która jak widać, ma swój wkład w ten kwitnący biznes.

Wraz z upływem czasu zamówień przybywa. Jak to pewnie tuż przed Dniem Kobiet — wyłącznie mężczyźni. Wiek różny. Pytam, czy wiek klientów w jakiś istotny sposób wpływa na wybór kwiatów. Okazuje się, że tak.
Starsi panowie są, jak się wydaje, większymi tradycjonalistami. Kupują głównie róże — czerwone lub herbaciane, przyozdobione obowiązkową gipsówką. Oni też decydują się częściej na większe bukiety, nawet na kilka, choć zazwyczaj większy jest dla żony, a mniejsze dla… córek oczywiście.

Bukiet różowych róż
Fot. K. Burek

Młodsi zaś wykazują się większą otwartością na nowości i trendy. Ich bukiety i wiązanki, choć skromniejsze i przez to tańsze, są bardziej na luzie, bardziej kolorowe, bardziej „randkowe” — jak to określiła moja rozmówczyni.

Bukiet kwiatów składający się ze słoneczników i zielonych liści
Fot. K. Burek

Jakość przede wszystkim

By zaspokoić te różnorakie gusta i zapotrzebowanie, właścicielka kwiaciarni korzysta z dostawy kwiatów i dzięki temu nie musi sama zajmować się ich kupnem na giełdzie. To pozwala jej się koncentrować na sprawie najważniejszej — kontakcie z klientem i na sprzedaży.
Przykłada jednak bardzo dużą uwagę co do jakości kwiatów i to ona jest głównym czynnikiem, który wpływa na decyzje florystki. Z tego powodu mniejsze znaczenie ma dla niej kraj pochodzenia kwiatów.

Zblizenie tulipana w bukiecie kwiatów
Fot. K. Burek

To nie oznacza, że unika kwiatów od polskich producentów. Wprost przeciwnie! Na przykład w sezonie, gdy jest większy wybór polskich róż są na rynku, to właśnie je kupuje ze względu na wysoką jakość.
Jeśli zaś chodzi o asortyment rodzimych producentów, to najbardziej jej brakuje dobrej, dużej oferty dodatków do dekoracji.
To bardzo ciekawe spostrzeżenie i kto wie, może zainspiruje któreś gospodarstwo do zagospodarowania tej niszy rynkowej.

Zbliżenie pomagańczowego gerbra w bukiecie kwiatów
Fot. K. Burek

Kolejnym tematem, który poruszyliśmy, była konkurencja supermarketów. Jest ona bardzo odczuwalna. Zwłaszcza jeśli chodzi o konkurowanie ceną. Z tego względu właścicielka podjęła decyzję, że nie będzie walczyć z wiatrakami. Trzyma rękę na pulsie oferty tych sprzedawców i takiego samego asortymentu nie zamawia. Zdaje sobie sprawę, że w obecnej sytuacji większość klientów bardziej jest skłonna zakupić towar niższej jakości, ale tańszy.
Kwiaciarnia koncentruje się na sprzedaży kwiatów, których supermarkety nie sprzedają choćby ze względu na konieczność przechowywania towaru w chłodni, by utrzymać jego wysoką jakość.
Nie konkuruje ceną, ale wysoką jakością sprzedawanych kwiatów, i — co mogłem zaobserwować — obsługi klienta.

Kwiaciarnia w Dniu Kobiet

Założenia marketingowe kwiaciarni zdają się trafne i przyciągają klientów, co było widać choćby 8 marca. W kwiaciarni panował duży ruch, a przed nią oczekiwali na swoją kolej mężczyźni. Samochód ze świeżą dostawą kwiatów podjeżdżał kilkukrotnie tego dnia, nawet już bardzo późno. Co jest dostatecznym dowodem na to, że Polacy lubią kupować kwiaty — tylko trzeba dać im, jak widać, okazję.

A co o tym dniu mówi sama właścicielka kwiaciarni?

Potwierdza dużą sprzedaż. Zgodnie z przewidywaniami tego dnia największą popularnością cieszyły się róże i to w kolorze czerwonym. Cały zapas bardzo szybko znalazł swoich nabywców i konieczne było szybkie zamówienie kolejnej dostawy.

Właścicielka "Tęczowej Kwiaciarnii" przy pracy
Fot. K. Burek

Co do tulipanów, to cieszyły się umiarkowaną popularnością w tym roku i największe wzięcie miały wtedy, jak zabrakło róż. Wydaje się, że w tym roku klienci wykazali się nieco konserwatywną postawą i postawili na „pewniaki” — róże. Widać też było, że w swoich wyborach są zdecydowani i raczej tego roku nie rozważali sugestii innych kompozycji.

Tulipany na wystawie w kwiaciarnii
Fot. K. Burek

Nie zabrakło jednak i luźniejszego podejścia do tego święta. Co prawda w mniejszym stopniu niż przewidywała pani Anna, ale jednak goździki dobrze się sprzedawały. Zwłaszcza jako pojedyncze kwiaty. Ile jednak w tym było nostalgii za latami minionymi i estetyką lat 80. ub.w., a ile było podyktowane skromniejszymi zasobami młodszego pokolenia, to trudno stwierdzić.
Niemniej zauważalna jest zwiększająca się co roku sprzedaż tych pięknych i kiedyś bardzo popularnych kwiatów.

Zbliżenie róży w kolorze różowym w bukiecie kwiatów
Fot. K. Burek

Pani Anna przyznaje, że pomimo różnej popularności gatunków kwiatów ciętych sprzedała niemal wszystkie. Klienci dopisali, a drzwi do kwiaciarni były otwarte dla wszystkich chętnych do późnego wieczoru.

Brak postów do wyświetlenia

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

The reCAPTCHA verification period has expired. Please reload the page.