Marketing zielonej branży się zmienia. Z oferowania poszukiwanych produktów idzie w kierunku kreowania potrzeb. Agencja badań runku i opinii publicznej KANTAR przygotowała raport. Z niego dowiadujemy się, jak nowe zachowania klientów mogą pomóc w działaniach marketingowych.
Spoiler alert: Milenialsi i Zetki to rosnąca grupa konsumentów. Poznajmy to, czego będą oczekiwać od zielonej branży.
Przyszłe zachowania konsumenckie, to nowe kanały sprzedaży
Jesteśmy otoczeni cyfrowym światem. Im młodsze pokolenie, tym bardziej jest w nim zanurzone. To powoduje, że dotychczasowe kanały sprzedaży i komunikacji z marką to za mało. Stają się anachroniczne i nieskuteczne, szczególnie dla najmłodszych pokoleń. A to one w coraz większym stopniu kształtują rynek.
Liczba kanałów, a przez to możliwości zaistnienia w świadomości konsumenta oraz możliwości sprzedaży rośnie. Również w przypadku pokoleń, które nie wychowały się z przeświadczeniem o oczywistości istnienia internetu.
Branża roślin ozdobnych, aby się rozwijać i zdobywać nowych klientów, powinna wykorzystywać tyle kanałów, ile tylko może obsłużyć. Sklep czy punkt sprzedaży to za mało. Baner na płocie też.
Nie możemy oczekiwać, że nowi klienci przyjdą do nas. To my musimy „przyjść do nich”. Musimy zaistnieć w ich świadomości wtedy, kiedy tego oczekują. Kiedy mają potrzebę zakupową.
Jeśli coraz więcej naszych klientów jest w internecie, to i marketing zielonej branży tam właśnie powinien być.
Portale społecznościowe, YouTube, strony internetowe przystosowane do urządzeń mobilnych, a także cyfrowi asystenci różnych platform. To wszystko nowe kanały gdzie są potencjalni klienci i gdzie oni spodziewają się, że będzie zielona branża. Im do głowy nie przyjdzie, że kogoś może nie być w internecie. Nie ma cię tam, to dla nich nie istniejesz. Te kanały to potencjalne miejsca sprzedaży. Sklep na Facebooku lub Instagramie. Link do sklepu na YouTube.
Decentralizacja sprzedaży jest kluczem, by dotrzeć ze spersonalizowaną ofertą do poszczególnych grup konsumentów. Nie wszyscy chcą tego samego. Przedstawmy im to, czego chcą.
W tym coraz lepiej pomagają algorytmy wyszukiwarek i prezentują reklamy i oferty takich towarów, jakich według nich oczekuje użytkownik. Dobrze ustawiona kampania reklamowa w popularnych wyszukiwarkach internetowych może przyciągnąć nowych klientów.
Marketing zielonej branży. Zakupy tu i teraz
Świat cyfrowy daje możliwości zakupów w dowolnym miejscu z dostępem do internetu. To może być dom, praca, szkoła, uczelnia lub droga do nich. To może być spotkanie ze znajomymi na kawę lub wyjście na pizzę.
Badania KANTOR pokazują, że 77% konsumentów roślin ozdobnych planuje te zakupy. Pozostałe 23% podejmuje decyzję zakupową spontanicznie. Nie są to badania polskiego rynku, ale należy się spodziewać, że istnieje wystarczająco duża grupa ludzi, by ułatwić im takie spontaniczne zakupy roślin ozdobnych.
Zakup to jedno. Można go dokonać na stronie internetowej albo przeglądając media społecznościowe. Co jednak z dostawą?
Tutaj również czekają zmiany oczekiwań klientów. Obecnie jest wiele przykładów na nowatorskie podejście do tego tematu. Już nie tylko odpowiednio zapakowana przesyłka kurierska w ciągu 1-2 dni. Istnieją możliwości, by otrzymać kwiaty już w pół godziny.
Przykładem mogą być kurierzy rozwożący jedzenie. To samo można zastosować dla branży kwiaciarskiej. Rynek wymusi powstanie aplikacji, w której konsument będzie wybierał rośliny jak zgłodniały student kebaba.
A co jeśli ktoś chce kwiaty tu i teraz? O tym tez należy pomyśleć i rozważyć zastosowanie kwiatomatów. Takie od pewnego czasu są stałym elementem krajobrazu Tokio, ale pojawiają się też coraz częściej i u nas. Początkowo wymusiła je pandemia, ale okazuje się, że taka forma sprzedaży również ma miejsce po otwarciu kwiaciarni.
Kwiaty mogą być też sprzedawane w sklepach do tej pory niekojarzonymi z ich sprzedażą. Marki modowe zaczynają sięgać po sprzedaż kwiatów w swoich flagowych sklepach. Wzmaga to pozytywne doświadczenia zakupowe. Przykładem jest japońska marka UNIQLU.
„Kwiat to zdrowie”
3/4 badanych przez KANTAR deklaruje, że obecność kwiatów w ich miejscu pracy redukuje stres związany z obowiązkami zawodowymi. Jednak dobroczynne działanie roślin nie ogranicza się tylko do działalności zawodowej. Rośliny wszędzie odgrywają coraz większą rolę w poprawie nastroju.
Coraz więcej ludzi zdaje sobie z tego sprawę i dba o swój dobrostan fizyczny i psychiczny. Przoduje w tym pokolenie Z. Dla połowy tego pokolenia zdrowie psychiczne jest bardzo ważne. Przedkładają je nad zdrowie fizyczne.
Obecność kwiatów i roślin ozdobnych sprzyja równowadze emocjonalnej. Poprawia nastrój. Przywraca dobre samopoczucie. Rośliny ozdobne oczyszczają powietrze w miejscu pracy. To wszystko jest ważne i znaczące. Niektórzy pracodawcy zaczynają zdawać sobie z tego sprawę. Z tego, że dbanie o samopoczucie pracowników to ich obowiązek, a do tego, że przekłada się to na podniesienie produktywności lub kreatywności w zespole.
Nawiążmy współpracę z pracodawcami w kwestii roślin. Niech staną się regularnym odbiorcą kwiatów, ich pielęgnacji, nawożenia itp. To nowy rynek do zagospodarowania!
Marketing zielonej branży, a rozszerzona rzeczywistość
Na pewno jednym z takich segmentów może być segment młodych ludzi wychowanych z wirtualną rzeczywistością jako czymś oczywistym. Ona gra na tyle oczywistą i sporą rolę w ich funkcjonowaniu i oczekiwaniach zakupowych, że należałoby ją wziąć pod uwagę.
Można to zrobić, tworząc wirtualne zdjęcia 3D oferowanych roślin do przeglądania nie tylko na ekranie, ale i okularach VR (wirtualna rzeczywistość — na ekranie widzimy reagujący na zmianę naszego położenia wirtualny świat)
Sklepy internetowe wykorzystują tę technologię od dobrych kilku lat. Dzięki niej można obejrzeć dany produkt pod dowolnym kątem i z każdej strony.
Podobnie można zaprezentować rośliny ozdobne. Przybliżyć je tym, którzy lubią podejmować decyzje i robić zakupy bez wychodzenia z domu.
Można też skorzystać z technologii AR (rozszerzona rzeczywistość — na ekranie jest obraz rzeczywisty z elementami wirtualnymi). Daje ona możliwość pokazania wybranej rośliny w danym pomieszczeniu, zanim ją kupimy. Klient może sprawdzić, czy dana roślina będzie dobrze pasowała w danym miejscu. Czy to w domu, czy w ogrodzie.
W tym celu można zastosować specjalne okulary. Choćby przez architektów krajobrazu, którzy lepiej dobiorą odpowiednie rośliny do swoich projektów. Następnie zaś mogą w ten sposób zaprezentować ten projekt klientowi.
Stosując AR, można też pokazać jak roślina, która interesuje klienta, wygląda w innych porach roku. Można pokazać, jak kwitnie, jak owocuje. Także jak przebarwia się jesienią. Dodatkowo mogą pojawiać się obok informacje dotyczące warunków uprawy i pielęgnacji. Informacje o roślinie, w tym ciekawostki, które zainteresują potencjalnego nabywcę.
Po nabyciu danej rośliny odpowiednia aplikacja może zadbać o to, by wysyłać klientowi powiadomienia. Bazując na dostępie do lokalnych warunków pogodowych i klimatycznych, klient może być zawczasu poinformowany o konieczności okrycia rośliny na zimę oraz o tym jak to zrobić. O tym też, że z uwagi na upały należy roślinę częściej podlewać. Może dostać informację o konieczności nawożenia z linkiem do naszego sklepu oferującego nawóz lub odpowiedni preparat. To też szybka droga do informowania klientów o niebezpieczeństwach — na przykład rozprzestrzenianiu się jakiegoś patogenu lub szkodnika z informacją co robić.
