W Holandii ekologiczne rośliny ozdobne mają być remedium na najmniejsze występowanie motyli od ponad 30 lat. Przynajmniej zdaniem aktywistów. Chcieliby, by wybory konsumenckie premiowały ekologiczne rośliny ozdobne. Czy rynek tego chce?
Poniedziałek Wielkanocny to w Holandii tradycyjnie najlepszy dzień, by kupić rośliny ozdobne. Tego roku przed jednym ze sklepów sieci centrów ogrodniczych Intratuin w Amsterdamie, odbyła się ciekawa akcja. Aktywiści rozdawali rodzime rośliny ozdobne „wolne od trucizn”.
W Holandii mniej motyli
Chcieli w ten sposób zwrócić uwagę kupujących na zmniejszanie się populacji motyli w Holandii. Poprzedniego roku policzono najmniej motyli od 1992 r. Jest kilka teorii co za tym stoi. Zmiany klimatyczne? Intensywne rolnictwo? Powiększające się miasta?
Aktywiści są zdania, że jedną z przyczyn zmniejszania się populacji tych owadów są rośliny ozdobne, które podano działaniu środków ochrony roślin.
Celem zastosowania tych środków jest ochrona roślin ozdobnych przed szkodnikami i patogenami. Zdaniem przeprowadzających akcję aktywistów, kupujący nie powinni bać się owadów. Pogryzione przez nie zaś liście, to powód by być dumnym z własnego ogrodu.
Ekologiczne rośliny ozdobne w świadomości kupujących
Aktywiści przed centrum ogrodniczym są zdania, że kupujący nie do końca zdają sobie sprawę z tego, że ich świeżo kupione rośliny są zbyt „czyste”. Ani tego, że poddano je zabiegowi, który sprawił, że są trujące dla wszystkich owadów, w tym motyli.
Kupujący rośliny ozdobne do ogrodów, na tarasy i balkony są przekonani, że robią dobrze dla natury. Uważają, że ich rośliny wzbogacają bioróżnorodność, a kwiaty zwabią owady, w tym motyle. Jednak wcale tak nie musi być.
Nawet niektóre organiczne rośliny ozdobne mogą nie przyciągać owadów zapylających. Powodem jest to, że zostały przez hodowców ukształtowane by były atrakcyjne dla ludzi, a nie dla owadów.
Czy przyjdzie czas na ekologiczne rośliny ozdobne?
Zdaniem aktywistów klienci centrów ogrodniczych powinni mieć większą świadomość tego problemu, by móc wybierać bardziej odpowiedzialnie. Obecnie ścierają się różne opinie na ten temat, w tym taka, że ekologiczne rośliny ozdobne są 4 razy droższe i niedostępne dla przeciętnego kupującego.
Jak pokazują badania marketingowe, to się zmienia. Na rynku coraz częściej zaczynają pojawiać się kupujący, dla których rośliny uprawiane organicznie i etycznie to wartość. Za tę wartość są w stanie dodatkowo zapłacić.
Co na to centrum ogrodnicze?
Dyrektor centrum ogrodniczego, przed którym przeprowadzano akcję, odniósł się do niej bardzo życzliwie. Zaproponował aktywistom lepsze miejsce i oświadczył, że sam jest zwolennikiem roślin „wolnych od trucizn”.
Jego zdaniem ekologiczne rośliny ozdobne mają coraz większe znaczenie w centrach ogrodniczych. Mają też coraz większy udział w sprzedaży.
Zwrócił jednak uwagę na to, że konieczna jest równowaga pomiędzy ceną, która jest do zaakceptowania dla klienta, a tym czego klient chce i potrzebuje. Jego zdaniem są nawet sytuacje, gdy ekologiczne rośliny ozdobne się wyrzuca, bo klienci się nimi nie zainteresowali.
Intratuin to sieć opartych na franczyzie centrów ogrodniczych. Najwięcej jest ich zlokalizowanych w Holandii, gdzie jest liderem rynku. Są obecne również w Niemczech i w Belgii.
Te założone w 1980 roku obiekty prócz typowego dla centrum ogrodniczego asortymentu obejmują również kwiaciarnie i restauracje. Miejsca te organizują też warsztaty, zarówno z ogrodnictwa, jak i plastyczne inspirowane ogrodem i naturą.
To niewątpliwie słuszne podejście wpisujące się w najnowsze trendy marketingu roślin ozdobnych.
