Kokedama. Japoński sposób prezentowania roślin ozdobnych

Kokedama widok na 3 kwiaty od góry
Fot. Pixabay

Kokedama to japoński sposób uprawy roślin. Polega on na uprawie roślin ozdobnych w bryle specjalnie przygotowanej ziemi otoczonej mchem i obwiązanej sznurkiem z naturalnych włókien. W tej wywodzącej się z bonsai sztuce, korzenie rośliny znajdują się wewnątrz tej kuli, a w nie w doniczce, do czego jesteśmy intuicyjnie przyzwyczajeni. Brak doniczki nadaje jej bardziej naturalnego charakteru. 

Ta szczególna forma oprawy i prezentacji roślin ozdobnych przyciąga uwagę i jest bardzo reprezentacyjna. Nawet niewielkie roślinki prezentują się dzięki kokedamie interesująco. Zielona, porośnięta mchem kula sprawia, że zieleni jest więcej, a rosnący w niej kwiat wygląda na większy.
Dzięki temu nawet mniejsze sadzonki roślin ozdobnych mogą pokazać się w pełnej krasie.

Bardzo organiczny wygląd kokedamy sprawia, że pomieszczenie, w którym się znajduje, nabiera wyjątkowego charakteru i emanuje doświadczeniem bliskiego kontaktu z naturą.

Skąd pochodzi kokedama i co to słowo oznacza?

Kokedama to w dosłownym tłumaczeniu z języka japońskiego „kula mchu”. Pierwotnie była to stara tradycyjna forma eksponowania korzeni bonsai sięgająca XVII wieku. Drzewko bonsai rosło na takiej kuli (kokedamie) pokrytej mchem, z której wyrastały fantazyjnie poskręcane korzenie. Często taką kulę dodatkowo umieszczano na harmonizującym z tą kompozycją kawałku wypłukanego przez wodę kawałkiem drewna.

Obecnie kokedama stała się samodzielną nowoczesną sztuką prezentowania roślin innych niż drzewka bonsai. Jej popularność rozrosła się jednocześnie poza Japonię i od kilku lat jej popularność rośnie. Bierze się to z tego, że jest to bardzo dekoracyjna forma prezentowania roślin ozdobnych. Jednocześnie zaś jej wykonanie nie jest bardzo skomplikowane i przy pewnej wprawie można szybko osiągnąć w tym wprawę.

Kokedama. Kula ziemi otoczonej mchem w której rośnie roślina
Fot. Pixabay

Do Polski zainteresowanie kokedamą przywędrowało nie z samej Japonii, ale pośrednio z Europy Zachodniej. Od dłuższego czasu zaznacza się tam wyraźny trend tworzenia miniaturowych pejzaży roślinnych. Zamkniętych kompozycji. Zielonego mikroświata roślin. Formy te przynoszą obcującym z nimi spokój, relaks, poczucie bliskości natury.
Kokedama dobrze wpisuje się w ten trend, jednocześnie urzekając swoją prostotą i bezpretensjonalnością.

Do jakich wnętrz pasuje kokedama?

Swoją estetyką kokedama nawiązuje do minimalizmu. Zatem właśnie w takich wnętrzach będzie najpełniej prezentowała swoje walory i w takich wnętrzach wybija się na pierwszy plan. Dlatego właśnie styl skandynawski dobrze zaadoptował kokedamę. Ten styl przez część osób może być czasem odbierany jako nieco surowy i dlatego rośliny łagodzą tę surowość. Sprawiają, że wydaje się bardziej przytulny i ciepły.

Cieplejszym, przytulniejszym, ale jednocześnie również opartym na prostocie jest styl japandi. To styl łączący funkcjonalność i prostotę stylu skandynawskiego z nowoczesnym stylem japońskim. Charakteryzuje go zastosowanie głównie szlachetnych, naturalnych materiałów, takich jak drewno, trawy, ceramika, naturalne włókna, tkaniny. Paleta kolorystyczna również nawiązuje do natury. Dekoracje są subtelne, stonowane i dyskretne.

Kokedama. Kokedama na brzegu oczka wodnego
Fot. La Florida studio. Licencja CC 3.0

W takich wnętrzach kokedama wygląda szczególnie dobrze i na miejscu. Jej oplot z naturalnych włókien doskonale współgra z sąsiadującymi dekoracjami, meblami i kolorystyką ścian. Tam kokedama jest organiczną częścią całości, a nie wyróżniającym się elementem.

Jednak nie tylko w ascetycznych wnętrzach ta forma z Dalekiego Wschodu dobrze się prezentuje. Przykładem może być styl boho. Szczególnie gdy wyeksponujemy kokedamę w wiszących makramach lub podobnych konstrukcjach. Kokedama przywołująca elementy Azji będzie świetnie pasować do lamp wykonanych z liści palmowych lub traw i bambusowych mebli.

Eksperymentować z kokedamą warto też w innych stylach wnętrzarskich, a efekty mogą być mile zaskakujące. Wbrew pozorom nawet styl industrialny nie gryzie się z tą formą. Zielona omszała kula stanowi ciekawy organiczny kontrapunkt dla betonowych powierzchni i metalowych elementów. Dzięki temu od razu staje się elementem przykuwającym uwagę.

Kokedama i zielona ściana

Zalety zielonych ścian w oczyszczaniu powietrza w domach i biurach są coraz bardziej doceniane. Jednak by taka typowa zielona ściana potrzebuje odpowiedniej konstrukcji i wcześniejszego przygotowania. To też nie najmniejsze koszty. Konstrukcja powinna od razu zostać obsadzona roślinami, a przy kilkudziesięciu lub kilkuset sztukach koszty będą znaczne.

Wiszące kokedamy na tle ściany. Zawieszone na sznurkach tworzą ciekawą ozdobę i kompozycję
Fot. La Florida studio. Licencja CC 3.0

Choć korzyści, jakie przynosi zielona ściana, z czasem zrównoważą ten koszt, to jednak mogą one być na początku zaporowe. W takim wypadku warto pomyśleć nad utworzeniem zielonej ściany z wykorzystaniem kokedamy.

Wykorzystajmy to, że kokedama nadaje się do zawieszenia i że tak atrakcyjnie wygląda, właśnie wisząc. Można zacząć od kilkunastu, a nawet tylko kilku wiszących kul i z czasem zwiększać ich ilość.
Nasza zielona ściana będzie rosła. Będzie się też zmieniać — wystarczy przewiesić miejscami dane rośliny. Jest to dużo łatwiejsze od tradycyjnej zielonej ściany.

Ile żyje kokedama i jak o nią dbać?

Choć kokedama wyrasta z tradycji bonsai, to sama nie jest tak długowieczna. Przyjmuje się, że kokedama żyje 2 – 3 lata. Wiele zależy od tego, jakiej rośliny użyliśmy i jak szybko ona rośnie. Po pewnym czasie roślina się rozrasta, jej korzenie zaczynają przerastać kulę, a sama kula zaczyna się deformować, a nawet rozsypywać.

Również sznurek lub linka jako wykonane z naturalnych włókien, zaczynają podlegać prawom natury i rozpadać się.

To jednak nie oznacza końca życia samej rośliny. Taką roślinę można przesadzić do tradycyjnej donicy albo zrobić większą kokedamę. Cykl życia rozpocznie się na nowo w nowej większej formie.

Kokedama lubi światło, ale nie bezpośrednie.

By jednak ta kula porośnięta mchem nie obumarła przedwcześnie, należy o nią odpowiednio zadbać. Na szczęście nie jest to trudne, a nawet może być łatwiejsze niż dbanie o tę samą roślinę posadzoną w doniczce.

Kokedama. Kula ziemi otoczonej mchem w której rośnie roślina
Fot. Pixabay

Odpowiednie podlewanie kokedamy jest najważniejsze. Choć oczywiście o tradycyjnym podlewaniu nie może być mowy. Nie da się zapewnić roślinie odpowiednią ilość wilgoci, podlewając konewką. Woda będzie co prawda wchłaniana częściowo przez mech, ale większość spłynie.

Jak zatem „podlewać” kokedamę?

Najskuteczniejsze jest delikatne i ostrożne zanurzenie jej w wodzie, aż do poziomu gdzie wyrasta posadzona w niej roślina. Do pojemnika z odstaną miękką wodą wkładamy kokedamę. Będziemy mogli zauważyć małe bąbelki powietrza wydobywające się z niej. To znak, że kokedama pobiera wodę. Gdy bąbelki przestaną się wydobywać, to jest to znak, że jest już ona dostatecznie dobrze nawodniona i możemy delikatnie ją wyciągnąć z tej kąpieli. Możemy delikatnie odcisnąć z niej nadmiar wody. Następnie odstawiamy na przygotowaną tackę lub talerz i pozwalamy by nadmiar wody odcieknął.

Po około pół godziny kokedama będzie gotowa do zawieszenia lub ustawienia na swoim miejscu. W przypadku większych kul trzeba oczywiście odczekać nieco dłużej.

Oprócz kąpieli możemy też spryskiwać kokedamę wodą ze spryskiwacza co kilka dni. Wydłuży to okres pomiędzy kąpielami wodnymi, a nam zaoszczędzi pracy.

Jak często podlewać kokedamę?

Średniej wielkości kokedamę powinno się zanurzać w kąpieli przeciętnie raz w tygodniu. Te miniaturowe częściej nawet co 2 dni. Dobrym wskaźnikiem, kiedy należy nawodnić roślinę, jest stan mchu. Gdy mech w wygląda na suchy i w dotyku jest suchy, to znak, że roślina potrzebuje wody.

Również podnosząc kokedamę poznamy, że potrzebuje wody po tym, że będzie się nam wydawała nienaturalnie lekka.

Nawożenie kokedamy

Kokedamę można, a czasem trzeba nawozić. Zwłaszcza jeśli zależy nam na ładnych kwiatach rośliny, jaka w niej rośnie. Najlepiej nadwozić ja raz w miesiącu przy okazji kąpieli wodnej. Pospuszczamy odpowiednią ilość nawozu w wodzie, w której ją zanurzymy.

Fot. Karelj. Licencja CC 3.0

Kokedama — podsumowanie

Popularność kokedamy rośnie. Wykorzystajmy ten trend. To szansa dla producentów roślin by mogli zaoferować nieco mniejsze rośliny jako bardziej nadające się do tworzenia tych kompozycji.

Kokedama to też możliwość wprowadzenia do naszych domów nieco więcej zieleni i to w atrakcyjnej, modnej formie.

Dla kolekcjonerów roślin ozdobnych to możliwość posiadania cennych gatunków, które będą lepiej wyeksponowane i będą zwracać na siebie uwagę.

Brak postów do wyświetlenia

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

The reCAPTCHA verification period has expired. Please reload the page.