Szkółka drzew liściastych. Gospodarstwo szkółkarskie prowadzone przez Józefa Puzonia i jego żonę Renatę położone jest w pięknej miejscowości Ustroń u podnóża Beskidu Śląskiego. Produktem flagowym tej szkółki są liściaste drzewa ozdobne – głównie alejowe i parkowe.
Specjalizacja – drzewa
Renata i Józef Puzoniowie prowadzą szkółkę drzew i krzewów ozdobnych od ponad 40 lat.
Na przestrzeni tych czterech dekad zmienił się w niej asortyment. Początkowo najbardziej dochodowa była produkcja krzewów owocowych. Z czasem szkółkarze wprowadzili do uprawy krzewy iglaste i drzewa liściaste.
Ostatecznie specjalizacją gospodarstwa stały się drzewa alejowe i parkowe. Stanowią one obecnie ok. 80% asortymentu.
Powierzchnia upraw wynosi ok. 16 ha, z czego ok. 1 ha zajmuje kontenerownia. Ta ostatnia będzie rozbudowana na nowej działce. Część tego terenu będzie przeznaczona na profesjonalną szkółkę kontenerową. Czyli dobrze zaplanowaną od podstaw, z nawadnianiem kroplowym, słupami i rozciągniętymi między nimi drutami, do których będą mocowane rośliny.
Przypinanie drzew do podpór jest niezbędne w tym podgórskim rejonie ze względu na silne i częste wiatry. Są jednak też niepodważalne zalety tego położenia, np. duża liczba opadów, co ma ogromne znaczenie w wypadku produkcji polowej.
Ponadto, jak twierdzi pan Józef, rośliny są zahartowane i bez problemu radzą sobie po posadzeniu na miejsce stałe.
80% asortymentu to drzewa alejowe i parkowe oraz te do ogrodów przydomowych. Mają one obwód pnia w zakresie 12–60 cm.
Zdaniem szkółkarza, te największe okazy mogłyby być sadzone w miejscach reprezentacyjnych i od razu zdobić otoczenie, jednak wciąż w Polsce odczuwalna jest bariera związana z inwestowaniem w duże drzewa.
Wiązy i graby
Produktem flagowym jest wiąz (Ulmus) ‘Camperdownii’ o malowniczej, parasolowatej koronie, którego szkółka z Ustronia produkuje prawdopodobnie najwięcej w Polsce.
Ze względu na atrakcyjny kolor liści i duże możliwości formowania szkółkarz lubi też wiąz holenderski ‘Wredei’.
Ciekawostką jest wiąz polny odm. korkowa (U. minor var. suberosa). Jego gałęzie pokryte są listwami korkowymi, a kora pnia jest bardzo dekoracyjna.
W ofercie na czele wysuwają się też graby pospolite (Carpinus betulus) – ‘Fastigiata’ i ‘Lucas’. Obie oferowane zarówno w formie naturalnej, jak i formowanej, o wysokości 3–3,5 m. W wypadku okazów formowanych korona jest na wysokości 0,5–1,5 m.
Jest to odpowiedzią na różne gusta klientów chcących stworzyć z tych roślin żywopłot. Szkółkarz poleca zwłaszcza odmianę ‘Lucas’. Ma ona większe i ciemniejsze liście oraz jest bardziej dekoracyjna i gęstsza niż grab ‘Fastigiata’.
Brzozy
Sporo produkuje się brzóz – zwłaszcza odmian ‘Doorenbos’ i ‘Long Trunk’. Oferuje się je w formie tradycyjnej oraz jako okazy wielopniowe. Te ostatnie uzyskuje się przez sadzenie blisko siebie trzech młodych brzóz. Ich pnie mocuje się do palików bambusowych, które odgina się na zewnątrz kontrolując odległość drzewek od siebie.
O jakie drzewa pytają klienci?
W formie wielopniowej oferowane są też rzadko spotykane na polskim rynku ambrowce (Liquidambar).
Uprawia się także buk pospolity (Fagus sylvatica) oraz jego odmiany: ’Rohanii’, ‘Dawyck Gold’ oraz ‘Red Obelisk’. W ostatnich pięciu latach spływa coraz więcej zamówień na gatunki rodzime, którymi są obsadzane m.in. parki i skwery. Takie też można znaleźć w szkółce w Ustroniu. Są to m.in. lipy (Tilia), klon pospolity (Acer platanoides) i polny (A. campestre), dąb szypułkowy (Quercus robur).
Duże jest zapotrzebowanie na klon polny, zwłaszcza szeroko promowaną odmianę ‘Elsrijk’ tego gatunku. Zdaniem J. Puzonia jej znakomitym zamiennikiem może być odmiana ‘Lienco’ o zwartej, eliptycznej koronie. Klon ten znakomicie sprawdzi się nie tylko w miastach, ale i w ogrodach przydomowych.
Poza tymi podstawowymi gatunkami w szkółce w Ustroniu można również zaopatrzyć się m.in. w tulipanowiec amerykański (Liriodendron tulipifera) – w tym cenną odmianę ‘Fastigiata’ o kolumnowym pokroju. Oferuje się surmię bignoniową (Catalpa bignonioides) – w tym wciąż popularną w ogrodach przydomowych odmianę ‘Nana’. Warto wiedzieć, że sam gatunek jest atrakcyjny dla owadów zapylających.
W szkółce rosną też platan klonolistny (Platanus ×acerifolia), ozdobne wiśnie (Prunus) czy rzadko spotykane na terenach zieleni miejskiej i w ogrodach w Polsce, a cenne, miłorzęby japońskie (Ginkgo biloba). J. Puzoń szczególnie poleca dąb węgierski (Quercus frainetto) ze względu na ładny pokrój i duże, ciemnozielone, błyszczące liście.
Szkółka drzew. Od szczepienia po produkt końcowy
Ziemie przeznaczone pod uprawę gruntową drzew – znajdujące się w dawnym korycie Wisły – są różnego typu. Większość to gleby gliniaste, ale są też żwirowe. Umiejętny dobór gatunków na dane stanowisko to połowa sukcesu w uprawie. Zdarzają się jednak niespodziewane okoliczności, np. zastoiska wody na wyżej położonych gruntach. J. Puzoń od lat praktykuje zostawianie szerokich pasów murawy między rzędami. Zmniejsza to potrzebę odchwaszczania, a dodatkowo zapobiega zmywaniu gleby podczas nawalnych deszczy.
Przed założeniem nowej kwatery glebę nawozi się obornikiem, wykonuje się wapnowanie (jeśli jest konieczne), potem wysiewa poplon (facelię lub gorczycę), przed zimą wykonuje orkę. Dopiero po ich zaoraniu jesienią sadzi się drzewka.
Materiał wyjściowy (siewki, podkładki do szczepienia) pochodzą z własnej produkcji lub są kupowane u innych dostawców. Częściej korzysta się ostatnio z zamówionego towaru, choć, jak przyznaje J. Puzoń, w wypadku podkładek do wysokiego szczepienia (a takie jest najczęstsze w tej szkółce) brakuje na rynku dobrego jakościowo towaru.
Drzewa szczepi się na zadoniczkowanych podkładkach w tunelu. Wykorzystuje się metodę przez stosowanie, która wymaga precyzji. Sukces tej metody szczepienia to dobra podkładka, dobry zraz i dobry szczepiący. Najtrudniej o ten ostatni element, dlatego sam dużo szczepię – stwierdza J. Puzoń. Tłumaczy, że staranne dopasowanie zraza do podkładki jest niezbędne, ażeby dobrze się zrosły i nie ulegały wyłamaniu podczas częstych wiatrów w tej szkółce.
Szczepienie zaczyna się w lutym i kontynuuje w marcu. Do przeprowadzenia udanego szczepienia wykorzystuje się tunel pokryty podwójną warstwą folii z poduszką powietrzną.
Park maszynowy
W produkcji drzew alejowych niezbędne są maszyny, które wykorzystuje się od momentu sadzenia materiału wyjściowego w pole, przez dalszą uprawę i pielęgnację, po wykopywanie drzew do sprzedaży.
Najważniejszym zabiegiem przygotowującym drzewo do przesadzenia jest wcześniejsze podcinanie jego korzeni (szkółkowanie), co powoduje ich zagęszczenie się w formowanej bryle. Do tego celu wykorzystuje się te same maszyny, co do wykopywania gotowych do sprzedaży okazów z bryłą. W gospodarstwie w Ustroniu wykorzystuje się trzy podcinacze nożowe firmy Holmac.
Najbardziej pracochłonną czynnością w produkcji drzew jest ich pielęgnacja – palikowanie, wiązanie do podpór, a potem cięcie. To ostatnie wykonuje się zwykle dwukrotnie w ciągu sezonu. Niezastąpionym pomocnikiem do przeprowadzania tego zabiegu jest samojezdna platforma MDE.
Niezbędne zabiegi ochrony roślin wykonuje się przy użyciu turbinowych opryskiwaczy Tifone Bravo 600 o dużym zasięgu strumienia cieczy. Pozwalają one na bardzo dokładne pokrycie cieczą roboczą roślin na kwaterze podczas jednego przejazdu.
Do dyspozycji szkółkarzy pozostają też dwa opryskiwacze szpulowe Krukowiak. Jeden z nich ma lancę typu Top Gun – przystosowany został do palikowania drzew (za pomocą silnego strumienia wody wykonuje się otwory w glebie pod paliki bambusowe).
Na piątym biegu
Odbiorcami towaru ze szkółki Puzoń są gminy, osoby prywatne (stanowiący dość liczną grupę klientów, zaopatrującą się w przydomowym punkcie sprzedaży), centra ogrodnicze, deweloperzy i projektanci terenów zieleni.
Najwięcej drzew trafia na rynek polski, ponadto do Czech i na Słowację.
W Polsce sprzedaż drzew jest znacznie lepsza niż kilka lat temu, ale wciąż nieprzewidywalna. O zbycie decydują moda, budżety miast i gmin itp. A to jest produkcja wieloletnia i nie da się jej zmienić z sezonu na sezon – stwierdza szkółkarz dodając, że wiedza o roślinach osób odpowiedzianych za nasadzenia jest coraz większa, ale wciąż pozostawia wiele do życzenia.
Do największych „grzechów” klientów – zwłaszcza tych związanych z terenami publicznymi – ogrodnik zalicza: kupowanie materiału odbiegającego od standardów jakości, brak pielęgnacji – zwłaszcza podlewania w pierwszych 2–3 latach po posadzeniu, uszkadzanie pni podczas koszenia trawników podkaszarkami.
Pan Józef, choć jest już na emeryturze, w ogóle nie myśli o zwolnieniu tempa. Ja po prostu lubię pracować. A gdy wykonuje się pracę, którą się lubi, to trudno ją po tylu latach porzucić. Nadal kieruję szkółką, choć coraz więcej obowiązków przejmuje nasz syn Sebastian, który planuje związać swoje życie zawodowe ze szkółkarstwem – stwierdza producent.