„Szkółkarstwo” 6/2023. Ostatni taki numer.

Pogoda za oknem nie wskazuje, że jest zima, ale kartki w kalendarzu już tak. Czas zatem na ostatni w tym roku, zimowy numer „Szkółkarstwa”. To ostatnie wydanie w takiej formie. Od nowego roku ten dwumiesięcznik trafi na Państwa ręce w zupełnie nowej odsłonie. A tymczasem zapraszamy do lektury szóstego numeru „Szkółkarstwa” w 2023 r.

Ciepła zima

Po intensywnych opadach śniegu jesienią i iście zimowym krajobrazie, dni przed świętami Bożego Narodzenia nie kojarzą się z obecną porą roku. Oczywiście zima kalendarzowa dopiero się rozpoczęła i jeszcze wiele przed nami, ale biorąc pod uwagę przebieg pogody zimą w ostatnich latach, rozbudziły się pragnienia ogrodników-amatorów.

Coraz chętniej podejmowane są próby uprawy „niepewnych” dotychczas roślin. Na balkony i tarasy częściej zapraszana jest „egzotyka”. Ma być kolorowo, kwitnąco i tym samym relaksująco.

Wraz ze wzrostem zainteresowania roślinami tarasowymi rozszerza się o takie pozycje oferta polskich szkółek. Niektóre gospodarstwa zareagowały na ten rodzący się w Polsce trend bardzo szybko – już kilka lat temu. Inne dopiero wprowadzają do asortymentu np. lagerstremie, kufliki, tęgosze, albicje, bananowce, kordyliny itd. Widać to było zwłaszcza na tegorocznej wystawie „ZIELEŃ TO ŻYCIE”, o której piszemy także w tym numerze „Szkółkarstwa”.

Jest to pomysł na wykorzystanie zmian klimatu i wzbogacenie asortymentu roślin. W kolejce czekają także krzewy, które zawsze postrzegane były jako obiekty pożądania w ogrodzie. Ich uprawa była dotychczas nieprzewidywalna. Obecnie ryzyko to jest już chyba mniejsze, co widać po ogromnym zainteresowaniu laurowiśnią wschodnią, sadzoną nie tylko w formie pojedynczych okazów, ale i żywopłotów!

Spośród roślin iglastych warto sięgnąć np. po sośnicę japońską, która dobrze radzi sobie z naszymi zimami, a jej egzotyczny wygląd nada charakter rabacie. O uprawie tej rośliny pisze w tym numerze mgr Piotr Pałka, który zna ją także z własnego ogrodu.

„Pospolite” z potencjałem sprzedażowym

Nie zapominajmy jednak, że tradycyjna oferta szkółek jest również atrakcyjna. Czasem jednak nie wystarczy oferować tylko samej rośliny, ale należy dodać opowieść o niej. Bo kto w centrum ogrodniczym zwróci uwagę na trzmielinę oskrzydloną w otoczeniu wielu atrakcyjniejszych wizualnie krzewów? Zostanie raczej niezauważona.

A jakby klientowi zaoferować ją z obietnicą, że „jesienią krzew ten przegoni smutki, doda energii i sprawi, że wyjścia do ogrodu będą częstsze”. Jest duża szansa, że rozważy jej zakup. Sprzedawanie produktu razem z opowieścią jest wykorzystywane w wielu innych branżach – bezpośrednia użyteczność produktów czy usług przestała się liczyć.

Być może w szkółkarstwie nie jest to jeszcze konieczne, ale świadomość takich narzędzi i przygotowanie się do takich strategii może okazać się bardzo cenne.

Dużą konkurencją dla pięknie przebarwiającej się trzmieliny oskrzydlonej jest parocja perska. U nas gatunek ten jest jeszcze mało poznany. Za to na Zachodzie często jest wykorzystywany – nawet w miastach. Dzięki odmianom o niższym wzroście możliwa jest uprawa tego drzewa także w niewielkich ogrodach. Jesienią mamy gwarantowany barwny spektakl.

Jubileusze

W numerze przedstawiamy szkółkę roślin ozdobnych „Dąbrówka”, która funkcjonuje na rynku już 30 lat. Oferuje ona szeroki asortyment roślin, ale ostatnie lata należą zdecydowanie do bylin. Coraz większą rolę odgrywa w niej ponadto sprzedaż internetowa roślin.

Jubileusz 25 lat obchodzi w tym roku firma Ceres, zaopatrująca ogrodników w środki produkcji i maszyny. Jej prezes, Maciej Juchacz, podzielił się z nami w tym numerze swoimi spostrzeżeniami na temat zmian na rynku szkółkarskim i działaniami firmy Ceres, które pozwalają sprawnie reagować na zapotrzebowanie odbiorców. Obecnie największy nacisk kładzie się w niej na optymalizację produkcji – zarówno pod kątem maszynowym, jak i możliwości skrócenia czasu produkcji roślin (m.in. dzięki wykorzystaniu paper-potów).

Kwiaciarskie podróże

W szóstym numerze „Szkółkarstwa” kontynuujemy naszą podróż po nowościach zaprezentowanych na pokazach FlowerTrials®. Tym razem zaglądamy do firm Syngenta Flowers i Selecta one®. Warto tam zajrzeć razem z nami!

Właściciele Gospodarstwa Ogrodniczego „Krzyżanowscy” bardzo polubili hortensje ogrodowe. Do tego stopnia, że produkują ich najwięcej na Mazowszu. To ich główny wiosenny produkt, który wyprzedza o kilka kroków „rabatówkę”.

Ogrodnicy borykają się, jak wielu innych z rosnącymi kosztami produkcji. Te z kolei wpływają na decyzje odnośnie asortymentu, np. coraz droższych w uprawie poinsecji.

Co słychać w miastach?

W 5. numerze „Szkółkarstwa” Krzysztof Mielicki przekonywał do ważnej roli pnączy w miastach. Zaprezentował też wybrane gatunki o ozdobnych liściach.

W tym wydaniu kontynuuje swoją opowieść o tych wartościowych do sadzenia na terenach zieleni roślinach. Skupia się jednak na gatunkach i odmianach o dekoracyjnych kwiatach.

Czy brzozy nadają się do sadzenia na miejskich terenach zieleni? Przemierzając polskie miasta wydaje się, że tak. Drzewa te są coraz bardziej w nich widoczne. Dr Adam Marosz w swoim artykule wyjaśnia, jakie stanowiska są najlepsze dla tych drzew. Bo nie w każdym będą oczekiwaną ozdobą.

Zapraszamy do lektury nowego numeru „Szkółkarstwa”, który jest do kupienia w naszym sklepie.

Brak postów do wyświetlenia

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

The reCAPTCHA verification period has expired. Please reload the page.